Samochód typu „WUKO” to specjalistyczny pojazd przeznaczony głównie do usuwania awarii sieci wodno-kanalizacyjnych. Jego kluczowym zadaniem jest czyszczenie i udrażnianie kanałów, przepustów oraz innych elementów infrastruktury sanitarnej. Dzięki zastosowaniu wysokociśnieniowych pomp wodnych, pojazd ten potrafi skutecznie rozbijać zatory i wypłukiwać osady z rur, co jest absolutną podstawą podczas interwencji przy awariach. Moim zdaniem, znajomość działania WUKO to taki must-have dla każdego technika, który chce być praktykiem, a nie tylko teoretykiem. Branża wodno-kanalizacyjna wymaga szybkich reakcji na zatory, cofki ścieków czy zalania – właśnie wtedy WUKO pokazuje swoją klasę. Spotkałem się też z sytuacjami, gdzie bez tego sprzętu niemożliwe byłoby przywrócenie drożności sieci, szczególnie w starych dzielnicach miast. Właściwe wykorzystanie pojazdu zgodnie z normami (np. PN-EN 13508) gwarantuje nie tylko skuteczność, ale też bezpieczeństwo obsługi i dłuższą żywotność infrastruktury podziemnej. Często WUKO ma dodatkowe funkcje, jak odsysanie nieczystości czy inspekcja kamerą, ale jego rdzeniem zawsze pozostaje szybkie i sprawne usuwanie awarii oraz profilaktyczne czyszczenie przewodów. Praktyka pokazuje, że bez takich pojazdów nowoczesna kanalizacja po prostu nie działałaby prawidłowo.
W branży wodno-kanalizacyjnej istnieje spora różnorodność pojazdów i sprzętu, co łatwo może prowadzić do mylnych skojarzeń dotyczących ich zastosowania. WUKO, choć niektórym może się kojarzyć z przewozem różnego rodzaju płynów, nie jest pojazdem przeznaczonym do transportu wody gospodarczej – tego typu zadania realizują zupełnie inne pojazdy, zwykle cysterny wyposażone w systemy do przewozu wody z odpowiednimi atestami sanitarnymi. Z kolei wywóz nieczystości płynnych realizowany jest raczej przez tzw. asenizatory (popularnie nazywane szambiarkami), których budowa i wyposażenie są dostosowane do transportowania ścieków z szamb lub przydomowych oczyszczalni, co jest zupełnie inną usługą niż udrażnianie kanałów czy usuwanie awarii. Jeśli chodzi o renowację przewodów wodno-kanalizacyjnych, to zadanie to wymaga użycia specjalistycznych zestawów do tzw. bezwykopowych technologii naprawczych, jak np. rękawy utwardzane światłem UV, które są montowane przez wyspecjalizowane ekipy i sprzęt, a nie przez typowe WUKO. Typowym błędem jest utożsamianie WUKO z każdą czynnością w obrębie kanalizacji – w rzeczywistości to urządzenie służy głównie do dynamicznego czyszczenia i udrażniania, co jest niezbędne podczas usuwania awarii, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z nagłymi zatorami czy awariami przepływu. Prawidłowe rozumienie funkcji tych pojazdów pozwala nie tylko na trafny wybór sprzętu, ale i na efektywną obsługę sieci, zgodnie z zaleceniami producentów i obowiązującymi normami. Z mojego doświadczenia wynika, że takie pomyłki wynikają często z braku praktyki lub powierzchownej znajomości procedur branżowych, co może prowadzić do niepotrzebnych problemów na budowie czy w eksploatacji sieci.