Przetwarzanie odpadów organicznych w celu uzyskania energii rzeczywiście odbywa się w biogazowni. To bardzo praktyczne rozwiązanie, które coraz częściej spotyka się w nowoczesnych systemach gospodarki odpadami, szczególnie w rolnictwie czy na terenach wiejskich. Polega to na tym, że w specjalnych komorach fermentacyjnych zachodzi rozkład beztlenowy materii organicznej, gdzie mikroorganizmy przetwarzają odpady (resztki roślin, obornik, gnojowica, a nawet pozostałości spożywcze) i wytwarzają biogaz. Ten biogaz to mieszanina głównie metanu i dwutlenku węgla, która potem może być wykorzystana do produkcji energii elektrycznej lub cieplnej. Takie rozwiązanie świetnie wpisuje się w ideę gospodarki o obiegu zamkniętym, bo minimalizuje ilość odpadów, a jednocześnie pozwala na odzysk energii. Moim zdaniem biogazownie są jednym z lepszych przykładów łączenia ekologii z ekonomią – z resztek powstaje prąd, a pozostałości po fermentacji można jeszcze wykorzystać jako nawóz. W Polsce coraz więcej gospodarstw inwestuje w takie instalacje, bo to daje nie tylko zysk, ale też większą niezależność energetyczną. W branży istnieją różne standardy dotyczące bezpieczeństwa i jakości procesu fermentacji, na przykład normy PN-EN dotyczące biogazu, więc warto się z nimi zapoznać, jeśli myśli się o pracy w tym sektorze.
Wiele osób myli miejsca przetwarzania odpadów organicznych, szczególnie jeśli nie miały okazji widzieć tego na własne oczy. Sortownia, mimo że odgrywa ważną rolę w gospodarce odpadami, w praktyce służy do mechanicznego oddzielania różnych frakcji odpadów – szkła, metali, papieru, ale nie jest miejscem, gdzie z resztek organicznych uzyskujemy energię. W oczyszczalni ścieków rzeczywiście zachodzą procesy rozkładu materii organicznej, jednak głównym celem jest oczyszczenie wody, a nie produkcja energii z biogazu na dużą skalę. Choć niektóre oczyszczalnie mają komory fermentacyjne, to jednak to, co dzieje się w typowej biogazowni, nie jest ich podstawową funkcją. Komora napowietrzania natomiast to tylko jeden z etapów w oczyszczaniu ścieków, gdzie dzięki dostarczaniu tlenu mikroorganizmy rozkładają związki organiczne, ale tam biogazu się nie wytwarza – raczej zużywa się energię na napowietrzanie niż ją odzyskuje. Częstym błędem jest zakładanie, że wszelkie procesy związane z odpadami lub ściekami prowadzą do produkcji energii, a tak naprawdę to tylko niektóre instalacje są specjalnie zaprojektowane pod kątem uzyskiwania biogazu. Moim zdaniem dobrze jest pamiętać, że biogazownia to miejsce, gdzie odpady organiczne są nie tylko rozkładane, ale wręcz zamieniane na coś wartościowego – energię. W standardach branżowych wyraźnie rozróżnia się te procesy i ich cele, warto więc zwracać na to uwagę, żeby nie popełniać typowych pomyłek myślowych wynikających z powierzchownej znajomości tematu.