Minimalna szerokość pasa zieleni wokół składowiska odpadów wynosząca 10 metrów to nie jest przypadkowa liczba. Ta wartość została określona w przepisach, między innymi w Rozporządzeniu Ministra Środowiska dotyczącym składowisk odpadów, i akurat dobrze obrazuje kompromis między skutecznością ochrony a możliwościami zagospodarowania terenu. Taki pas zieleni tworzony z drzew i krzewów działa jak naturalna bariera – tłumi hałas, zatrzymuje pyły, ogranicza rozprzestrzenianie się zapachów czy nawet śmieci niesionych przez wiatr. Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie te 10 metrów pozwala już na założenie kilku warstw roślin, które skutecznie filtrują powietrze i trochę oddzielają ludzi od uciążliwości związanych ze składowiskiem. W praktyce, dobrze zaprojektowany pas zieleni o tej szerokości nie tylko poprawia komfort mieszkańców okolicy, ale też pozytywnie wpływa na krajobraz i bioróżnorodność – daje schronienie ptakom i drobnym zwierzętom. W branży odpadowej 10-metrowy pas to absolutne minimum, by mówić o odpowiedniej ochronie przed negatywnym wpływem składowiska. Czasem projektanci sięgają po szersze pasy, np. 15 czy 20 metrów, ale 10 metrów to wymóg podstawowy i po prostu warto go zapamiętać.
Wybór niewłaściwej szerokości pasa zieleni wokół składowiska odpadów często wynika z nieporozumienia dotyczącego jego funkcji lub niedoczytania obowiązujących przepisów. Często można spotkać się z opinią, że 5 metrów wystarczy, ale z praktyki i dokumentacji branżowej wynika, że taki wąski pas jest zupełnie niewystarczający. Rośliny nie zdążą nawet się odpowiednio rozwinąć, nie mówiąc już o skutecznym zatrzymywaniu pyłów, hałasu czy odorów. Równie częsty błąd to zawyżanie wymagań, na przykład uznawanie, że składowisko potrzebuje aż 15 czy 20 metrów zieleni – to już raczej domena szczególnie uciążliwych zakładów lub terenów o wyjątkowych warunkach środowiskowych. W rzeczywistości, zgodnie z polskim prawem, minimalna szerokość pasa zieleni wokół standardowego składowiska wynosi 10 metrów. Ta wartość jest uznana za wystarczającą, by pełnić funkcję bariery biologicznej i spełniać wymagania ochrony środowiska. Oczywiście, szerszy pas może czasem poprawić efektywność izolacji, ale w wielu przypadkach byłby trudny do zrealizowania ze względu na ograniczenia terenowe i koszty. Moim zdaniem, część osób myli ochronę składowiska ze strefami ochronnymi dla zakładów przemysłowych, gdzie te odległości bywają większe. W praktyce liczy się to, by pas zieleni był na tyle szeroki, żeby realnie ograniczał negatywne oddziaływanie składowiska, ale też nie zajmował niepotrzebnie dużo miejsca – i dlatego 10 metrów stało się takim branżowym standardem. Warto przy tym pamiętać, że sama szerokość nie wystarczy – ważny jest też odpowiedni dobór gatunków roślin i właściwa pielęgnacja pasa zieleni.