Sprawdzanie szczelności połączeń sieci kanalizacyjnej przed zasypaniem wykopu to absolutny standard w branży. Chodzi o to, żeby mieć pełną kontrolę nad montażem rur i złącz, zanim cokolwiek zostanie ukryte pod ziemią. Jeśli wyciek się pojawi, łatwiej wtedy wszystko poprawić, bez zbędnego rozkopywania terenu — a przecież wiadomo, że takie ponowne rozgrzebywanie ziemi to tylko generuje koszty i niepotrzebny bałagan na budowie. W praktyce najczęściej wykonuje się próby wodne albo ciśnieniowe, zanim rurociąg zostanie obsypany. To też zabezpiecza przed późniejszymi reklamacjami na etapie odbiorów, bo inspektorzy wymagają protokołów z takich prób, zanim pozwolą na zasypanie wykopu. Takie podejście wynika z norm PN-EN 1610, gdzie wyraźnie opisano kolejność działań. Moim zdaniem, pominięcie tego etapu to proszenie się o kłopoty – już widziałem sytuacje, gdzie ktoś zasypał rurociąg bez sprawdzenia szczelności, a potem trzeba było wszystko odkopywać, bo pojawiły się przecieki. Szkoda czasu i pieniędzy, dlatego warto trzymać się zasad. Dodatkowo dobrze jest pamiętać, że obsypka rurociągu powinna być wykonana dopiero po pozytywnej próbie szczelności, żeby nie uszkodzić rur i mieć pewność, że wszystko jest w porządku.
W praktyce budowlanej niestety ciągle zdarzają się nieporozumienia dotyczące właściwego momentu sprawdzania szczelności połączeń kanalizacyjnych. Zacznijmy od podejścia, w którym ktoś czeka z próbą do czasu po zasypaniu wykopu. Takie postępowanie jest ryzykowne i kompletnie niepraktyczne. Po pierwsze, jeśli okaże się, że połączenie nie jest szczelne, trzeba odkopać wszystko jeszcze raz – to ogromna strata czasu i pieniędzy. Często spotykam się z takim myśleniem u osób mniej doświadczonych, które wychodzą z założenia, że skoro wszystko zakopane, to będzie już trzymać, ale rzeczywistość pokazuje, że to tylko generuje kłopoty na przyszłość. Podobnie, niektórzy sądzą, że próba szczelności powinna być zrobiona dopiero po demontażu ubezpieczenia ścian wykopu – to z kolei niezgodne z przepisami BHP, bo bez właściwego zabezpieczenia ścian istnieje ryzyko osunięcia gruntu, a prace w takim wykopie są zwyczajnie niebezpieczne. Z kolei przeprowadzanie próby przed wykonaniem obsypki rurociągu nie ma sensu technicznego – obsypka stabilizuje rurociąg i chroni go podczas próby, więc brak tej warstwy może prowadzić do przemieszczeń rur podczas napełniania lub próby ciśnieniowej. Najlepszym momentem, zgodnie ze standardami (choćby PN-EN 1610), jest właśnie sprawdzenie szczelności bezpośrednio przed zasypaniem wykopu, czyli po ułożeniu rur i wykonaniu obsypki technicznej, ale zanim wykop zostanie ostatecznie zasypany. To pozwala na szybkie wykrycie i usunięcie ewentualnych nieszczelności, bez niepotrzebnych dodatkowych robót ziemnych. Bardzo często przyczyną błędów w odpowiedzi jest brak praktycznego doświadczenia na budowie i nieznajomość faktycznych procedur odbiorowych. Warto o tym pamiętać na przyszłość – to drobiazg, ale wpływa na całą inwestycję.