Trójniki rur, które pełnią funkcję separatorów kożucha, zgodnie z dobrą praktyką branżową należy montować w pierwszym i drugim osadniku. Wynika to z charakterystyki procesu oczyszczania ścieków. W pierwszym osadniku następuje wstępne oddzielanie większych frakcji, powstaje kożuch z zanieczyszczeń lekkich (np. tłuszcze, oleje), który musi być zatrzymany, aby nie przedostawał się dalej. Trójnik uniemożliwia ten przepływ, zasysając ścieki z warstwy poniżej kożucha. W drugim osadniku również może gromadzić się cienka warstwa tłuszczu lub zawiesiny, więc zastosowanie trójnika jest uzasadnione dla poprawy jakości oczyszczania i zabezpieczenia kolejnych etapów układu. Standardy techniczne, np. normy PN-EN dotyczące oczyszczalni przydomowych, a także zalecenia producentów zbiorników i separatorów, wyraźnie podkreślają taką właśnie kolejność montażu. Trzeci osadnik, gdzie znajduje się pompa, nie wymaga już trójnika – w tym miejscu ciecz powinna być maksymalnie oczyszczona, a pompa radzi sobie z drobnymi zanieczyszczeniami mechanicznymi. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele problemów eksploatacyjnych bierze się właśnie z pomijania tych detali montażowych, więc warto to dobrze zapamiętać – to naprawdę przekłada się na bezawaryjność i jakość pracy całej instalacji.
Analizując schemat i zasadę działania osadników w układach oczyszczania ścieków, łatwo zauważyć, że błędy w lokalizacji trójników jako separatorów kożucha prowadzą do nieprawidłowego przebiegu procesu sedymentacji i separacji tłuszczów. Częstym nieporozumieniem jest przekonanie, że wystarczy zamontować trójnik wyłącznie w jednym z osadników, na przykład tylko w drugim lub tylko w trzecim, zakładając, że kożuch zostanie skutecznie zatrzymany na późniejszym etapie. Tymczasem pierwszy osadnik zawsze przejmuje największe zanieczyszczenia, a tłuszcze i lekkie frakcje mają tendencję do unoszenia się na powierzchni już od początku procesu. Brak trójnika w tym miejscu powoduje, że kożuch dalej przepływa z cieczą, co obniża skuteczność oczyszczania i prowadzi do szybszego zatykania kolejnych sekcji. Montaż separatora tylko w trzecim osadniku to już w ogóle pomyłka – tutaj pracuje pompa i jej konstrukcja oraz funkcjonowanie nie wymagają takiego zabezpieczenia, bo ciecz powinna być już oczyszczona z tłuszczów i większych cząstek. Zdarza się też, że ktoś myli funkcje trójnika z odpowietrzeniem czy zabezpieczeniem przed przedostawaniem się osadu dennego – to zupełnie inne elementy. W praktyce zaniedbanie prawidłowych miejsc montażu prowadzi do awarii, spadku efektywności i konieczności częstszych przeglądów. Takie błędy wynikają z niedostatecznego zrozumienia działania układu i zasad fizycznych, na których opiera się separacja faz. Najlepszą praktyką, zgodnie z normami oraz doświadczeniem monterów, jest właśnie zastosowanie trójników w pierwszym i drugim osadniku, co gwarantuje właściwą ochronę przed przenikaniem kożucha na dalsze etapy oczyszczania i pozwala na bezawaryjną eksploatację całej instalacji.