Mieszadła mechaniczne są stosowane w zbiornikach retencyjnych ścieków głównie po to, żeby utrzymywać zanieczyszczenia w stanie zawieszenia i zapobiegać ich sedymentacji, czyli opadaniu na dno. Kiedy w zbiorniku nie ma cyrkulacji, materiały stałe typu piasek, zawiesiny czy cięższe frakcje organiczne bardzo szybko opadają. Potem tworzą się osady, które mogą powodować powstawanie nieprzyjemnych zapachów, zagniwanie albo nawet zatykanie urządzeń pompowni. Z punktu widzenia eksploatacji, to poważny problem. Moim zdaniem mieszadła są najskuteczniejszym narzędziem w takich sytuacjach, bo zapewniają równomierne rozprowadzenie ścieków i minimalizują ryzyko powstawania stref martwych. Dobre praktyki branżowe i wytyczne projektowe (np. polskie PN-EN, zalecenia Politechniki Krakowskiej) wręcz wskazują na konieczność stosowania mieszadeł w zbiornikach o dużej pojemności i zróżnicowanych napływach. W praktyce zakłady wodociągowe i oczyszczalnie ścieków bardzo często wykorzystują mieszadła pionowe albo poziome, zależnie od kształtu zbiornika, żeby uzyskać optymalne mieszanie. Dodatkowo, dzięki temu ogranicza się też powstawanie stref beztlenowych, co z kolei minimalizuje emisję siarkowodoru i innych gazów. To naprawdę nie jest tylko teoria – w każdym większym systemie kanalizacyjnym ten temat wraca jak bumerang.
Wiele osób zakłada, że wystarczy jedynie fizyczna bariera typu sita gęste lub kraty koszowe, by zapobiec osiadaniu zanieczyszczeń w zbiorniku retencyjnym ścieków surowych. Jednak te urządzenia pełnią zupełnie inną funkcję – ich zadaniem jest mechaniczne oddzielanie większych odpadów i ciał stałych jeszcze przed wprowadzeniem ścieków do zbiornika. Takie elementy jak butelki, szmaty czy większe fragmenty plastiku, rzeczywiście zostają zatrzymane, ale mniejsze zawiesiny, które odpowiadają za sedymentację, spokojnie przechodzą dalej. Dyfuzory rurowe natomiast są typowe dla systemów napowietrzania, szczególnie w procesach biologicznego oczyszczania, gdzie ważne jest rozpuszczanie tlenu. W przypadku zbiorników retencyjnych, montaż dyfuzorów raczej nie rozwiązuje problemu sedymentacji, bo głównym celem jest mieszanie całej objętości, a nie tylko dodawanie powietrza. Częstym błędem jest myślenie, że samo napowietrzanie wystarczy, lecz w praktyce, jeżeli nie będzie intensywnej cyrkulacji, frakcje stałe i tak będą opadać. Największym wyzwaniem w projektowaniu zbiorników retencyjnych zawsze jest utrzymanie odpowiedniej dynamiki przepływu – jeżeli ścieki stoją, nawet najlepsze sita czy kraty nie pomogą. Właśnie dlatego mieszadła mechaniczne są standardem w branży i to one pozwalają na realne przeciwdziałanie odkładaniu się osadów, co jest potwierdzone wieloletnimi doświadczeniami eksploatatorów, a także zapisami w normach i poradnikach dla inżynierów sanitarnych. Warto też pamiętać, że niepoprawne rozwiązania prowadzą do szybkiego zużycia sprzętu i generują dodatkowe koszty, bo regularne czyszczenie dna zbiornika jest czasochłonne i drogie. Osobiście uważam, że skuteczne mieszanie to klucz do prawidłowej pracy całego systemu retencyjnego.