W tym przypadku zastosowanie drenów to naprawdę optymalne rozwiązanie. Dreny wykorzystywane są powszechnie do ujmowania wód podziemnych na terenach, gdzie poziom wód gruntowych jest wysoki albo tam, gdzie zależy nam na stałym odprowadzeniu nadmiaru wody z określonej warstwy wodonośnej. Zwłaszcza na terenach o dużej przepuszczalności gruntu, drenaż rurowy układany pod ziemią pozwala na efektywne zbieranie i odprowadzanie wody do odpowiednich studzienek zbiorczych lub bezpośrednio do kanalizacji. Moim zdaniem taka technologia jest o tyle ciekawa, że pozwala rozwiązać problem z lokalnymi podtopieniami czy nadmiernym uwilgotnieniem gruntu bez potrzeby używania skomplikowanych urządzeń mechanicznych. W praktyce dreny są stosowane na przykład w ogrodnictwie, w budownictwie drogowym oraz oczywiście przy ochronie fundamentów budynków przed wodą gruntową. Warto wiedzieć, że dobrze zaprojektowany system drenarski powinien być zgodny z normami PN-EN 1610 oraz PN-B-10736, które określają wymagania dotyczące wykonania i odbioru robót związanych z drenażem. Często spotykam się z opinią, że dreny są rozwiązaniem niedocenianym, a przecież ich skuteczność w ujmowaniu wody została potwierdzona wieloletnią praktyką. Dodatkowo, przy odpowiedniej konserwacji, systemy drenarskie są praktycznie bezobsługowe przez kilkanaście lat. To naprawdę solidne, sprawdzone i dość uniwersalne rozwiązanie.
Dość często pojawia się przekonanie, że pompy, studnie depresyjne czy chłonne są podstawowymi narzędziami do ujmowania wody na terenach ujęć, jednak nie zawsze jest to prawidłowe podejście. Pompy wykorzystuje się głównie do mechanicznego czerpania wody, zwłaszcza tam, gdzie trzeba transportować ją na większą wysokość lub odległość, ale nie są one rozwiązaniem systemowym w przypadku rozległego odwadniania gruntu. Studnia chłonna natomiast służy do rozsączania wody, jest więc zupełnie przeciwnym rozwiązaniem – jej celem jest rozproszenie nadmiaru wody w gruncie, a nie jej ujmowanie. Z kolei studnie depresyjne, choć stosowane bywają do obniżania poziomu wód gruntowych, to raczej są rozwiązaniem punktowym przy większych inwestycjach budowlanych, gdzie wymagane jest szybkie i krótkotrwałe obniżenie wód na czas prowadzenia robót ziemnych. Najczęstszy błąd, jaki obserwuję u osób uczących się tych zagadnień, to utożsamianie wszystkich technologii do zarządzania wodami gruntowymi jako zamiennych. W rzeczywistości każda z wymienionych metod ma swoje konkretne przeznaczenie i ograniczenia. Branżowe normy i standardy wyraźnie wskazują, że do ujmowania wody na większą skalę w sposób ciągły najlepiej przystosowane są właśnie dreny. Mechaniczne pompowanie czy studnie depresyjne rozwiązują problem tylko miejscowo i tymczasowo, a nie systemowo. Warto więc dobierać technologię pod konkretne warunki gruntowo-wodne i cel, jaki chcemy osiągnąć. To podstawowa zasada, która sprawdza się w praktyce inżynierskiej.