Wybrałeś odpowiedź, która w praktyce jest kluczowa dla utrzymania jakości montowanych instalacji. Jeśli spojrzeć na dane z tabeli, rura PE o średnicy nominalnej 400 mm powinna mieć dopuszczalną odchyłkę ±2,4 mm. To oznacza, że minimalna akceptowalna średnica to 400 - 2,4 = 397,6 mm, a maksymalna to 400 + 2,4 = 402,4 mm. Odpowiedź 397,0 mm wykracza poza dolny limit – taka rura nie spełnia wymogów normy i rzeczywiście powinna być zgłoszona do reklamacji. W praktyce, jeśli dopuścilibyśmy taką rurę, mogłoby to skutkować nieszczelnościami połączeń, problemami z montażem złączek czy niezgodnością z certyfikatami jakości. Moim zdaniem warto pamiętać, że inwestorzy i inspektorzy bardzo dokładnie patrzą na zgodność materiału z dokumentacją – a takie odchyłki szybko wychodzą przy odbiorach. W branży wodno-kanalizacyjnej czy gazowniczej trzymanie się norm (np. PN-EN 12201) jest podstawą. Często w praktyce spotykam się z sytuacjami, kiedy niewielka różnica – nawet 0,5 mm – powoduje, że po roku, dwóch pojawiają się przecieki. Lepiej już na starcie być skrupulatnym i nie brać materiału, który od razu jest poza tolerancją. Warto więc zawsze zwracać uwagę na zapisy tabel z tolerancjami i nie zostawiać takich spraw przypadkowi.
W tej sytuacji bardzo łatwo popełnić błąd myślowy, bo różnice w średnicach wydają się minimalne i można je uznać za nieistotne, zwłaszcza przy tak dużych rurach. Jednak każdy producent rur PE musi przestrzegać określonych w normach granic tolerancji wymiarowych – i właśnie po to tworzy się tabele dopuszczalnych odchyłek. Jeżeli średnica nominalna wynosi 400 mm, a tolerancja to ±2,4 mm, to wszelkie rury poza zakresem 397,6–402,4 mm są niezgodne z wymaganiami i mogą zostać odrzucone podczas odbiorów inwestorskich lub kontroli jakości. Często spotykam się z przekonaniem, że niewielkie odchyłki 'na minus' są akceptowalne – niektórzy uważają, że mniejsza średnica nie wpłynie zauważalnie na przepływ czy połączenia. To niestety nieprawda. Rury zbyt małe mogą powodować trudności przy zgrzewaniu doczołowym lub elektrooporowym, mogą też nie pasować do standardowych złączek, a w konsekwencji prowadzić do awarii na eksploatowanej sieci. Odpowiedzi wskazujące na średnice 397,6 mm, 399,4 mm czy nawet 402,2 mm są w pełni poprawne – wszystkie mieszczą się w zakresie dopuszczalnej tolerancji, nawet jeśli idealnie nie trafiają w '400'. Z mojego doświadczenia wynika, że błędne rozumienie tych zakresów najczęściej bierze się z bagatelizowania norm lub zbyt pobieżnej analizy dokumentacji technicznej. Przypominam, że w branży instalacyjnej czy wod-kan, każda niezgodność z normą może oznaczać poważne kłopoty przy odbiorze. Zawsze warto dokładnie sprawdzać zarówno dane z tabel, jak i dostarczony na budowę materiał, bo konsekwencje zlekceważenia dopuszczalnych odchyłek mogą być naprawdę kosztowne i kłopotliwe w naprawie.