W przypadku gdy zwierciadło wody gruntowej znajduje się płytko pod powierzchnią terenu oraz warstwa wodonośna ma niewielką miąższość, zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest ujęcie poziome. Taki sposób poboru wody pozwala na maksymalne wykorzystanie cienkiej warstwy wodonośnej, ponieważ drenuje ją na dużej powierzchni, zamiast punktowo. To właśnie dlatego w praktyce, na przykład na terenach nadmorskich, w dolinach rzecznych czy rejonach o płytkich poziomach wodonośnych, stosuje się drenaże poziome, tzw. „dreny”, rzadziej określane jako „studnie promieniste”. Ujęcia poziome są też korzystne, jeśli zależy nam na unikaniu zbyt głębokich wykopów i kosztownych odwiertów. Moim zdaniem, przy obecnych standardach branżowych i kierując się wytycznymi dotyczącymi ochrony zasobów wodnych, warto pamiętać, że poziome ujęcia minimalizują również ryzyko mieszania się wód z różnych warstw oraz zmniejszają wpływ na naturalny przepływ wód gruntowych. Powiem szczerze, że spotkałem się z sytuacjami, gdzie inwestorzy upierali się na studnie głębinowe, a potem okazywało się, że wydajność jest słaba, bo warstwa jest zbyt cienka. Dlatego właśnie płytkie, poziome dreny często ratują sytuację, bo pozwalają na pobór wody nawet tam, gdzie typowe studnie nie mają sensu. To podejście zgodne z logiką hydrogeologiczną i dobrą praktyką inżynierską.
W praktyce projektowania ujęć wód podziemnych, dobór odpowiedniego sposobu poboru jest kluczowy dla efektywności i trwałości całego systemu. Często jednak pojawiają się błędne przekonania, że studnie wiercone czy szybowe będą optymalne nawet przy płytkim zwierciadle wody i małej miąższości warstwy wodonośnej. To dość powszechny błąd myślowy, wynikający chyba z tego, że są one najczęściej spotykane w różnych instalacjach. Problem w tym, że przy niewielkiej grubości warstwy wodonośnej, tradycyjne studnie nie zapewniają odpowiedniej wydajności, bo pobierają wodę punktowo i z ograniczonej powierzchni. Czasem ktoś myśli, że studnia szybowa, czyli duża, kopana studnia, da radę, ale przy cienkiej warstwie wodonośnej bardzo szybko wyczerpuje się jej zasób, a niebezpieczeństwo zamulenia lub nawet okresowego wysychania jest spore. Studnie wiercone z kolei mają sens przy głębszych, bardziej zasobnych warstwach wodonośnych – w przypadku bardzo płytkiej wody są po prostu nieefektywne oraz często ekonomicznie nieuzasadnione. Co do studzienek betonowych, to głównie stosuje się je w niewielkich instalacjach gospodarczych czy do celów technicznych, nie zaś do systematycznego poboru wody na większą skalę. W takich warunkach, o których tu mowa, jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest ujęcie poziome, wykorzystujące dreny lub układy promieniste. Umożliwia ono pobieranie wody na długości nawet kilkudziesięciu metrów, co znacznie zwiększa efektywność przy małej miąższości. Wybór innych rozwiązań prowadzi najczęściej do niepotrzebnych kosztów i rozczarowań eksploatacyjnych, dlatego warto dobrze rozumieć właściwości geologiczne terenu przed podjęciem decyzji.