To jest zdecydowanie jedna z tych zasad BHP, które mogą komuś dosłownie uratować życie. Przebywanie osób w głębokim wykopie podczas transportowania do niego materiałów jest zabronione, bo to wyjątkowo niebezpieczne. W praktyce chodzi o to, że podczas podawania materiałów istnieje ryzyko ich upadku, zsunięcia się albo nawet przewrócenia z wysokości, a w wykopie nie bardzo jest gdzie uciec, jak coś poleci w dół. Wystarczy, że operator koparki czy dźwigu przez chwilę straci koncentrację albo coś się zahaczy i już mamy poważny wypadek. W normach branżowych, jak np. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych, podkreśla się, że każdy transport materiałów na poziom wykopu musi być tak zorganizowany, żeby w strefie niebezpiecznej nie było pracowników. Ja zawsze mówię, że żadna robota nie jest warta zdrowia czy życia – lepiej chwilę poczekać, aż materiał będzie na miejscu i dopiero wtedy wejść do wykopu. W praktyce stosuje się często specjalne systemy znakowania stref niebezpiecznych, żeby nikt przypadkiem nie wszedł, a do tego dochodzą kontrole i krótkie odprawy przed rozpoczęciem pracy. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet starzy wyjadacze czasem o tym zapominają, więc warto regularnie przypominać o tej zasadzie.
W robocie budowlanej łatwo jest zapatrzyć się tylko na to, co dzieje się tu i teraz, i nie zawsze pamiętać o szerszym kontekście bezpieczeństwa. Często myśli się, że największym zagrożeniem są czynności bezpośrednio związane z ciężkimi narzędziami czy pracą na dużych głębokościach, ale nie zawsze tak jest. W przypadku zabezpieczonych głębokich wykopów wykonywanie ręcznych robót ziemnych nie jest zakazane samym w sobie, jeśli oczywiście wykop jest odpowiednio zabezpieczony – stosuje się obudowy, szalunki, czasem nawet systemy rozparć. Chodzi o to, żeby zapewnić stabilność ścian wykopu i ograniczyć osuwanie się ziemi. Zgrzewarki do łączenia rur używa się bardzo często, szczególnie przy instalacjach wodno-kanalizacyjnych. Oczywiście, stosuje się zasady bezpieczeństwa przy pracy z takim sprzętem, ale nie ma tutaj wyraźnego zakazu ich użytkowania tylko dlatego, że praca odbywa się w wykopie – ważne są zabezpieczenia i procedury BHP, takie jak wentylacja czy ochrona przed wybuchem gazów. Jeśli chodzi o schodzenie do wykopu po drabinie, to jest to wręcz jedna z zalecanych metod – chodzi o to, żeby było to bezpieczne, czyli drabina musi być odpowiednio ustawiona, zamocowana i wystawać ponad krawędź wykopu, żeby wejście i wyjście było wygodne. Typowym błędem jest myślenie, że każdy ruch w wykopie jest z automatu niebezpieczny i zakazany, ale większość czynności jest dozwolona, jeśli są spełnione warunki bezpieczeństwa. Problem pojawia się właśnie w momencie, gdy w wykopie przebywają ludzie, a jednocześnie transportuje się do niego materiały – wtedy ryzyko jest zdecydowanie największe i właśnie to jest zabronione. Wiele wypadków na budowie wynika z lekceważenia tych niuansów, dlatego praktyka pokazuje, że nie wystarczy znać ogólne zasady, lepiej dogłębnie rozumieć, gdzie faktycznie kryje się największe zagrożenie.