Odpowiedź, że przebudowa drogi rolniczej zostanie zrealizowana w terminie od 1 czerwca 2020 r. do 31 lipca 2021 r., jest zgodna zarówno z przedstawionym harmonogramem, jak i dobrą praktyką planowania inwestycji drogowych. W harmonogramie widać wyraźnie, że ostatnie prace – czyli wykonanie podbudowy i warstwy ścieralnej – kończą się w lipcu 2021. To bardzo ważne, bo termin realizacji inwestycji to zawsze okres obejmujący wszystkie etapy, od robót przygotowawczych aż po ostatnie czynności, nawet jeśli prace w poszczególnych miesiącach są wykonywane fragmentarycznie. W branży budowlanej szczególnie istotne jest, żeby uwzględniać nie tylko czas rozpoczęcia, ale i zakończenia każdego etapu, bo to ma wpływ na odbiory techniczne, rozliczenia i gwarancje. Praktyka pokazuje, że przesunięcia nawet o jeden miesiąc mogą mieć spore konsekwencje finansowe i organizacyjne. Moim zdaniem, dobrze tu widać, jak ważne jest umiejętne czytanie harmonogramów – to podstawa w zawodach związanych z budową dróg. Warto też pamiętać, że zgodnie ze standardami FIDIC oraz normami krajowymi, całość inwestycji musi być traktowana jako jeden zamknięty okres realizacji, a nie suma pojedynczych etapów. Takie podejście pozwala uniknąć sporów i nieporozumień na etapie rozliczeń, co nie raz widziałem przy większych projektach. Praktyczne doświadczenie uczy, że im dokładniej określimy termin, tym mniej problemów później – i tu to bardzo dobrze widać.
Jeśli spojrzymy na harmonogram prac, można zauważyć, że każdy zakres robót ma swoje dokładnie wyznaczone miejsce w czasie, a całościowy termin realizacji inwestycji powinien obejmować cały okres od rozpoczęcia pierwszych robót przygotowawczych aż po zakończenie ostatniej czynności, czyli wykonanie warstwy ścieralnej. Wybierając krótsze okresy, takie jak do 30 listopada 2020 r. lub do 31 marca 2021 r., łatwo przeoczyć fakt, że kluczowe prace wykończeniowe są zaplanowane na połowę 2021 roku. To dość typowy błąd – często patrzy się tylko na początek inwestycji lub na jeden jej etap, a w rzeczywistości ważny jest pełny zakres harmonogramu. Takie myślenie prowadzi do mylnego przeświadczenia, że inwestycja kończy się wraz z zakończeniem głównych robót ziemnych, podczas gdy prace wykończeniowe i odbiory techniczne to równie istotne etapy. W branży drogowej i ogólnie w budownictwie obowiązuje zasada pełnej ciągłości realizacji zadania, co jest zapisane w normach np. PN-EN 1997-1 czy wytycznych FIDIC. Pomijanie tej zasady bywa przyczyną sporów z inwestorem – a spotkałem się z sytuacjami, gdzie rozbieżności w interpretacji harmonogramu prowadziły nawet do kar umownych. W praktyce, każda inwestycja musi być rozliczana według rzeczywistego końca robót, a nie pośrednich etapów – nawet jeśli formalnie wydaje się, że „główne” prace już się skończyły. Moim zdaniem, czytając harmonogram, trzeba zawsze patrzeć nie tylko na pierwszą i ostatnią kreskę, ale na całą sekwencję działań – tylko wtedy decyzja o właściwym terminie ma sens techniczny i jest zgodna z dobrymi praktykami branżowymi.