Kategorie: Budowle wodne Organizacja i technologia robót Gospodarka wodna w rolnictwie i stawach
Prawidłowa odpowiedź wynika z prostego, ale bardzo istotnego w praktyce podejścia do bilansu mas ziemnych. Zawsze przy planowaniu takich robót musimy pamiętać, żeby nie wywozić materiału, który może być ponownie wykorzystany na miejscu. Tutaj mamy 170 800 m³ urobku z czaszy zbiornika. Część tego gruntu zużywamy na budowę grobli (21 600 m³) oraz na prace rekultywacyjne (8 400 m³). Bilansowanie polega na odjęciu tych ilości od całości wydobytego gruntu: 170 800 – 21 600 – 8 400 = 140 800 m³. Tyle właśnie należy wywieźć z placu budowy, bo reszta zostaje wykorzystana w innych konstrukcjach ziemnych. W praktyce na budowach stawów, zbiorników czy wałów przeciwpowodziowych zawsze staramy się maksymalnie wykorzystać urobek na miejscu, żeby oszczędzić na transporcie i kosztach składowania. Moim zdaniem to jedna z najważniejszych umiejętności kosztorysanta – efektywne zarządzanie masami ziemnymi według zasady minimalizacji odpadów i optymalizacji logistyki. W projektach wodnych i ziemnych, trzymanie się tej zasady to nie tylko kwestia oszczędności, ale też ochrona środowiska. Często w projektach spotyka się wymóg szczegółowego bilansu ziemnego, co potwierdza sens takiego podejścia. Dla własnej praktyki warto pamiętać, żeby zawsze dopytać inwestora o możliwości lokalnego zagospodarowania nadmiaru gruntu – czasem można jeszcze bardziej obniżyć koszty inwestycji.