W tej sytuacji prawidłowo zauważyłeś, że obliczenia trzeba zacząć od wyznaczenia masy całkowitej kamienia do przewiezienia. 10 m³ kamienia o gęstości 1800 kg/m³ to daje nam 18 000 kg, czyli 18 ton. Przy ładowności środka transportowego wynoszącej 6 ton na kurs, dzielimy 18 ton przez 6 ton i wychodzi nam równe 3 kursy. Taki wynik pokazuje, że nie tylko sprawnie przeliczyłeś jednostki, ale też rozumiesz praktykę logistyki budowy – w rzeczywistości zawsze trzeba założyć optymalne wykorzystanie ładowności, żeby nie zwiększać kosztów i niepotrzebnie nie wydłużać czasu dowozu materiału. Moim zdaniem w codziennej pracy na budowie albo przy organizacji transportu materiałów warto zawsze pamiętać o takich prostych rachunkach, bo one mają duży wpływ na efektywność całego procesu. Podobne metody stosuje się przy transporcie kruszyw, żwiru, piasku czy innych materiałów sypkich i to właśnie takie planowanie umożliwia uniknięcie przestojów. W branży budowlanej często mówi się, że właściwe zaplanowanie logistyki to połowa sukcesu na budowie. Fajnie też, że umiesz praktycznie przełożyć dane techniczne pojazdu na realne potrzeby budowy. W praktyce, jeżeli kamień nie byłby jednorodny, trzeba by doliczyć margines bezpieczeństwa, ale w tym zadaniu wszystko jest jasne.
Niepoprawne wyliczenie liczby kursów do przewozu materiału wynika zazwyczaj z nieuwzględnienia któregoś z kluczowych parametrów: albo pominięto przeliczenie objętości na masę, albo błędnie zaokrąglono wynik, albo nie rozpatrzono ograniczenia ładowności pojazdu. Często można się pomylić, zakładając, że 10 m³ kamienia to 10 ton – jednak to zależy od gęstości. W tym przypadku każdy metr sześcienny waży 1,8 tony, więc w sumie do przewiezienia mamy 18 ton. Przy ładowności środka transportowego 6 ton, kursów musi być dokładnie 3. Jeśli ktoś podał mniej, np. 2 kursy, prawdopodobnie pomylił się, dzieląc objętość zamiast masy przez ładowność albo po prostu zignorował gęstość materiału. Z kolei wybór większej liczby kursów – 4 kursów albo nawet więcej – wynika raczej z niedoszacowania realnych możliwości pojazdu lub niepotrzebnego zaokrąglenia w górę. Takie błędy mogą prowadzić w rzeczywistości do przewożenia materiału zbyt małymi partiami, co podnosi koszty i wydłuża czas dowozu. W branży budowlanej istotne jest, by nie tylko znać dane katalogowe środka transportu, ale umieć je prawidłowo wykorzystać w obliczeniach logistycznych. Z mojego doświadczenia wynika, że dokładne przeliczanie mas i objętości przy planowaniu dostaw materiałów jest podstawą sprawnej organizacji pracy. Warto też pamiętać o standardach – zgodnie z dobrymi praktykami, zawsze uwzględnia się pełną ładowność pojazdu, ale nie przekracza jej, bo to grozi nie tylko karami, ale też potencjalnymi uszkodzeniami sprzętu. W tym zadaniu liczą się przede wszystkim precyzyjne rachunki i zrozumienie zależności między objętością, masą i możliwościami transportu.