Dobrze wybrana pojemność łyżki koparki jednonaczyniowej, czyli zakres 1,00–1,50 m³, wynika bezpośrednio z wyliczenia objętości robót ziemnych potrzebnych przy budowie stawu. Licząc powierzchnię 2,40 ha (czyli 24 000 m²) i średnią głębokość 1,75 m, dostajemy objętość wykopu na poziomie aż 42 000 m³. To podchodzi pod górną granicę przedziału z tabeli przeznaczonego dla łyżek 1,00–1,50 m³. W praktyce, a mam tu na myśli branżowe realia, zawsze lepiej wybrać koparkę dopasowaną do wielkości zlecenia, bo wtedy roboty idą szybciej, taniej i z mniejszym zużyciem sprzętu. Za mała łyżka przy tak dużej objętości wykopu zwyczajnie się nie opłaca – ekipa by się zamęczyła, a czas realizacji znacząco by się wydłużył. Profesjonaliści korzystają z takich tabel po to, żeby dobrze dobrać sprzęt nie tylko pod kątem wydajności, ale też ekonomii przedsięwzięcia. Z mojego doświadczenia wynika, że przy dużych zbiornikach nawet 1,2 m³ to minimum, bo wszystko poniżej to strata czasu. Odpowiedni dobór maszyny pod daną kubaturę robót ziemnych wpisuje się w podstawowe standardy organizacji placu budowy i ma bezpośredni wpływ na jakość wykonania oraz bezpieczeństwo pracy. Warto pamiętać, że takie sprawy, choć wydają się proste, potem mają duży wpływ na koszty całej inwestycji i zadowolenie inwestora.
Często zdarza się, że wybierając pojemność łyżki koparki przy dużych wykopach, ktoś kieruje się raczej ogólną intuicją albo przyzwyczajeniem do mniejszych robót, zamiast konkretnymi wytycznymi z tabel branżowych. W tym przypadku wybór zakresów 0,25–0,50 m³, 0,50–0,75 m³ czy nawet 0,75–1,00 m³ jest nieadekwatny do skali zadania. Staw o powierzchni 2,4 ha i głębokości 1,75 m to aż 42 000 m³ do wykopania – to bardzo poważne przedsięwzięcie jak na roboty ziemne. W tabeli jasno widać, że takie objętości przypisane są większym łyżkom, a mniejsze zakresy dotyczą mniejszych wykopów, typowych raczej dla małych stawów, rowów melioracyjnych czy wykopów pod fundamenty. Moim zdaniem częstym błędem jest niedoszacowanie objętości i myślenie, że większa liczba cykli z mniejszą łyżką wystarczy, ale to się potem przekłada na dłuższy czas, większe zużycie paliwa oraz szybsze zużycie maszyny i załogi. Standardy branżowe oraz normy BHP wręcz zalecają optymalne dopasowanie sprzętu do zakresu robót, by uniknąć opóźnień i zbędnych kosztów. W praktyce praca koparką z za małą łyżką przy takiej kubaturze powoduje nie tylko straty finansowe, ale i frustrację operatorów. Odpowiedź poprawna – 1,00–1,50 m³ – wynika z prostego przeliczenia i znajomości praktyki: sprzęt dobieramy pod robotę, żeby miało to sens i było zgodne ze sztuką budowlaną. Warto zawsze dokładnie przeanalizować tabelę i nie kierować się rutyną czy założeniem, że „jakoś to będzie” – bo potem wychodzą kosztowne pomyłki i niepotrzebny stres na budowie.