Wysokość piętrzenia na zastawce to po prostu różnica między rzędną maksymalnego piętrzenia a rzędną progu (czyli dna) zastawki. W tym przypadku maksymalne piętrzenie to 107,80 m n.p.m., a próg znajduje się na 106,85 m n.p.m. Odejmując te wartości, wychodzi 0,95 m – właśnie tyle wynosi wysokość słupa wody utrzymywana przez tę zastawkę. W praktyce taka analiza jest kluczowa przy projektowaniu i eksploatacji urządzeń hydrotechnicznych. To nie są tylko teoretyczne wyliczenia – od tej wysokości zależy możliwość zmagazynowania wody, efektywność nawadniania czy bezpieczeństwo obiektów. Moim zdaniem, dobrze znać zasadę, bo potem łatwiej ocenić, czy zastawka jest ustawiona właściwie, a nawet podczas awarii czy nadzwyczajnych opadów – można szybko przewidzieć, na jaką wysokość spiętrzy się woda. Branżowe normy, np. PN-EN 16903-5, jasno wskazują sposób wyznaczania tej wysokości właśnie jako różnicę rzędnych. Warto też pamiętać, że w codziennej pracy technika wod-kan czy melioranta takie wyliczenia robi się niemal z automatu, więc nie zaszkodzi wyrobić sobie nawyk sprawdzania tych parametrów na rzutach i przekrojach dokumentacji. Czasem z tak prostej rzeczy można wyłapać błąd w projekcie albo poprawić funkcjonowanie całej instalacji.
Przy wyznaczaniu wysokości piętrzenia na zastawce bardzo łatwo popełnić prosty błąd rachunkowy albo źle zinterpretować, które parametry są ze sobą powiązane. Najczęstsza pomyłka polega na myleniu szerokości zastawki z wysokością piętrzenia – szerokość 0,6 m to tylko wymiar poziomy urządzenia, który wpływa na wydajność przepływu, ale nie mówi nic o różnicy poziomów wody. Wysokość piętrzenia określa się wyłącznie jako różnicę pomiędzy rzędną najwyższego możliwego piętrzenia a rzędną dna (progu) zastawki. Część osób błędnie traktuje rzędną piętrzenia jako odległość od dna, ale nie uwzględnia dokładnych wartości podanych w dokumentacji, stąd pojawiają się pomyłki typu 0,80 m czy 0,85 m – te wartości wynikają zapewne z zaokrągleń albo z niepoprawnego odjęcia wartości liczbowych. Nieraz też sugerujemy się tylko wyobrażeniem wizualnym urządzenia, a nie precyzyjną analizą przekrojów czy danych projektowych. W praktyce, niezależnie od wymiaru szerokości czy nawet długości zastawki, kluczowe są rzędne: wysokość piętrzenia zawsze liczymy jako różnicę poziomów wody, gdzie górna krawędź to maksymalny poziom piętrzenia, a dolna to poziom progu. Takie podejście jest zgodne zarówno z wytycznymi projektowymi, jak i instrukcjami eksploatacji urządzeń wodnych. Dla przyszłych techników ważne jest, by nie zgadywać, tylko konsekwentnie korzystać z danych liczbowych i sprawdzać wyniki na podstawie dokumentacji – to pozwala uniknąć błędów, które w praktyce mogą prowadzić np. do niedoszacowania objętości wody albo nawet do niebezpiecznych sytuacji w terenie.