Właśnie o to chodziło! W przekroju P-3 odchyłka rzędnej korony wału przeciwpowodziowego przekracza dopuszczalne granice, które wynoszą +2 cm i −5 cm względem wartości projektowanej. Dla P-3 mamy rzędną projektowaną 128,47 m, a rzeczywistą 128,41 m, czyli różnica to −6 cm. To już o 1 cm za dużo poniżej dolnej tolerancji. Z punktu widzenia praktyki budowlanej takie przekroczenie jest poważne, bo wał niższy niż zakładano w projekcie może nie spełnić swojej funkcji ochronnej w czasie wysokich stanów wody. W branży wodnej trzymanie się takich odchyłek jest bardzo ważne – przekroczenie w dół może grozić przelaniem wału, a w górę (oczywiście w rozsądnych granicach) to już raczej kwestia ekonomii, bo podnoszenie wałów ponad miarę to niepotrzebne koszty. Jeśli chodzi o praktyczne podejście, to na budowie często mierzy się każdy przekrój i jeśli tylko pojawi się taki przypadek jak w P-3, to trzeba natychmiast interweniować – czasem wystarczy dowieźć trochę materiału i podnieść koronę. Moim zdaniem w takich zadaniach, jak to, najważniejsze jest połączenie umiejętności szybkiego przeliczania różnic i świadomość, co w praktyce oznacza przekroczenie odchyłki. I jeszcze taka ciekawostka: zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury do spraw wałów przeciwpowodziowych, odchyłki są właśnie tak ustalone, żeby zapewnić bezpieczeństwo, ale też nie przesadzać z nadmierną dokładnością. Lepiej być o te 2 cm za wysoko niż 1 cm za nisko. Dobrze pamiętać, że każda praca geodezyjna czy budowlana wymaga dokładności, ale bezpieczeństwo ludzi to zawsze priorytet.
Analizując wyniki pomiarów rzędnych korony wałów przeciwpowodziowych, kluczowe jest zrozumienie, jakie znaczenie mają dopuszczalne odchyłki – w tym przypadku +2 cm i −5 cm względem projektu. Często podczas rozwiązywania takich zadań skupiamy się wyłącznie na dużych różnicach liczbowych lub na przekrojach, które najbardziej odbiegają od wartości projektowanej, zapominając, że to właśnie przekroczenie granic tolerancji jest kluczowe, nie sama wielkość odchyłki. W przekroju P-1 różnica między projektowaną (128,42 m) a rzeczywistą (128,43 m) wynosi tylko +1 cm, co mieści się w normie. Również P-2 ma różnicę −4 cm, czyli także w granicach dopuszczalnych. P-4 to +2 cm, a więc dokładnie na górnej granicy tolerancji. Ważne jest, by nie sugerować się tym, że wał jest wyżej niż projekt, bo w większości przypadków nie stanowi to zagrożenia dla bezpieczeństwa – przy czym oczywiście nie można przesadzić, bo to generuje niepotrzebne koszty. Typowym błędem jest także nieuwzględnianie znaku różnicy – niektórzy mylą się, traktując dowolną różnicę jako przekroczenie, choć w praktyce chodzi o przekroczenie ustalonych norm w konkretnej stronie (w dół czy w górę). W wałach przeciwpowodziowych odchyłki ujemne (obniżenie rzędnej) są szczególnie niepożądane, ponieważ wpływają na ochronę przed wodą, a w przypadku nadwyżek dodatnich istotna jest już tylko ekonomia budowy. Dobre praktyki branżowe wymagają, by pomiary kontrolne każdorazowo porównywać z normami, a nie tylko z intuicyjną oceną „czy dużo” czy „czy mało”. Ucząc się na przyszłość, warto za każdym razem policzyć różnicę i sprawdzić, czy nie przekracza progu – i właśnie przekrój P-3 (−6 cm) jako jedyny przekroczył dozwoloną odchyłkę, bo różnica ta wynosi aż −6 cm, czyli o centymetr za dużo w dół. To typowy przykład, że jeden centymetr może zdecydować o bezpieczeństwie całej konstrukcji i lepiej zawsze sprawdzać bardzo dokładnie, niż polegać na pobieżnych obliczeniach lub założeniach.