System deszczowniany to zdecydowanie najczęściej stosowane rozwiązanie na boiskach piłkarskich i wszelkich murawach sportowych. Wynika to z faktu, że pozwala on na równomierne rozprowadzanie wody na dużych powierzchniach, co jest kluczowe dla utrzymania trawy w idealnej kondycji. Z mojego doświadczenia, deszczownia nie tylko umożliwia oszczędność wody dzięki nowoczesnym dyszom i automatyce, ale również zapewnia, że każdy fragment boiska dostaje dokładnie tyle wody, ile potrzebuje. Branżowe standardy, na przykład FIFA Quality Programme, mocno podkreślają właśnie te technologie nawodnień. Systemy deszczowniane są łatwe do zautomatyzowania, można je zaprogramować pod kątem godzin nawadniania, ilości opadów, czy nawet obecnych warunków atmosferycznych. Praktycznie na wszystkich profesjonalnych stadionach w Polsce i za granicą stosuje się właśnie takie rozwiązania – to jest po prostu sprawdzone i niezawodne. Dobrze zainstalowany system tego typu nie niszczy darni, nie powoduje kałuż, a jednocześnie dba o równomierny wzrost trawy – a to, moim zdaniem, najważniejsze w tej branży. Warto wiedzieć, że system deszczowniany można też rozbudować o czujniki wilgotności gleby czy opadów deszczu, co dodatkowo podnosi efektywność nawadniania. To jest po prostu profesjonalny i nowoczesny sposób dbania o murawę.
Wybór nieodpowiedniego systemu nawodnienia dla boisk piłkarskich i muraw sportowych to dość częsty błąd, zwłaszcza u osób, które nie miały okazji zobaczyć, jak wygląda profesjonalna pielęgnacja trawników tej skali. System zalewowy, mimo że bywa wykorzystywany np. w ogrodnictwie czy w uprawach polowych, nie sprawdza się tutaj, bo prowadzi do nierównomiernego nawodnienia, powstawania kałuż oraz ryzyka podtopienia korzeni – a tego na murawie sportowej absolutnie nie chcemy. System przesiąkowy, oparty na nawadnianiu od spodu, typu rurociągi z otworami, jest trochę bardziej zaawansowany, ale w praktyce na dużych, otwartych powierzchniach muraw się nie przyjął. Zastosowanie tego rozwiązania generowałoby bardzo wysokie koszty budowy i utrzymania, a efekt byłby niepewny – ciężko kontrolować rozkład wody, zwłaszcza przy intensywnym użytkowaniu nawierzchni przez sportowców. Mikronawodnienia natomiast to systemy idealne do podlewania roślin ozdobnych, rabat, ewentualnie mniejszych powierzchni w ogrodach czy szklarniach. Dają bardzo precyzyjne, punktowe nawodnienie, ale przy boisku piłkarskim taka metoda kompletnie by się nie sprawdziła – nie pokrywałaby równomiernie całej murawy, koszt instalacji i konserwacji byłby ogromny, a efekt wręcz odwrotny do zamierzonego. W środowisku sportowym standardy są jasne: liczy się równomierność, wydajność i automatyzacja. Stąd właśnie system deszczowniany jest głównym wyborem praktyków. Często myślenie, że rozwiązania z rolnictwa da się przełożyć na boiska, prowadzi do takich błędów – a tu jednak liczy się specyfika obiektu i intensywność jego użytkowania. Warto zawsze sprawdzać, jakie systemy są stosowane na nowoczesnych stadionach, bo to zwykle wyznacza kierunek dla całej branży.