Kategorie: Melioracje wodne Gleby i zagrożenia środowiskowe Gospodarka wodna w rolnictwie i stawach
Wykonywanie zabiegów agromelioracyjnych po zbiorze plonów to nie przypadek – taka praktyka wynika zarówno z doświadczenia rolników, jak i zaleceń instytutów rolniczych czy podręczników branżowych. Gdy plony już są zebrane, pole jest wolne od upraw, więc dostęp do gleby jest najlepszy. Można wtedy spokojnie przeprowadzać prace takie jak głęboszowanie, wapnowanie, rekultywację, drenaż czy nawet głębokie kultywatorowanie. Unika się przy tym uszkodzenia roślin uprawnych, co byłoby nieuniknione w trakcie sezonu wegetacyjnego. Z mojego punktu widzenia to też moment, kiedy gleba najlepiej "oddycha" po intensywnym sezonie i można ocenić jej strukturę, poziom zwięzłości czy obecność kolein. Ułatwia to precyzyjne dobranie zabiegów, bo widać, gdzie są największe problemy – np. miejsca podtopień, zlewiska czy strefy zbyt zwięzłej gleby. Przekłada się to później na lepsze plonowanie i strukturę gleby w następnym roku. Dobre praktyki rolnicze mówią jasno – po zbiorach masz szerokie okno na poprawę warunków wodnych, powietrznych i fizycznych gleby, zanim ruszą nowe zasiewy. To też mniejszy stres i ryzyko, bo nie martwisz się, że zniszczysz wschodzącą czy dojrzewającą uprawę. Tak robią doświadczeni rolnicy i tak też polecają specjaliści na szkoleniach, co moim zdaniem po prostu się sprawdza w praktyce.