Właśnie o to chodziło – zapotrzebowanie wody w stawie rybnym wyrażane jest w jednostkach przepływu, czyli właśnie w metrach sześciennych na sekundę (m³/sek). To bardzo praktyczna rzecz, bo określa ile wody rzeczywiście potrzeba, żeby zapewnić prawidłowe funkcjonowanie stawu, czyli odpowiedni poziom natlenienia, wymianę wody i usuwanie zanieczyszczeń. Fachowcy przy projektowaniu stawów zawsze uwzględniają przepływ, bo od tego zależy czy ryby będą miały dobre warunki do wzrostu i zdrowia – można powiedzieć, że to takie „krwiobiegi” całego systemu hodowlanego. Na przykład, według praktyk branżowych i zaleceń literaturowych, przyjmuje się konkretne wartości zapotrzebowania wody w zależności od gatunku ryb, intensywności produkcji czy rodzaju technologii. W dokumentacjach technicznych zawsze pojawia się ta informacja, bo od niej zależy zarówno dobór infrastruktury (np. rur, przepustów, zasuw), jak i samego źródła zasilania w wodę. Moim zdaniem właśnie podejście oparte na realnym przepływie daje największą kontrolę nad całym procesem – bez tego zarządzanie stawem to w zasadzie loteria. Często spotykałem się z sytuacjami, gdzie ktoś zbagatelizował ten parametr i potem były problemy z jakością wody czy zdrowiem ryb. Naprawdę warto przywiązywać do tego wagę.
W tej sytuacji łatwo się pomylić, bo niektóre parametry związane ze stawem rybnym wydają się podobne lub równie ważne, ale tylko zapotrzebowanie wody podajemy w metrach sześciennych na sekundę (m³/sek). Czas napełniania stawu to zupełnie inna kwestia – jego jednostką jest najczęściej godzina albo dzień, bo chodzi o okres potrzebny, żeby staw wypełnił się wodą do odpowiedniego poziomu. W praktyce czas napełniania bywa ważny przy planowaniu remontów czy zarybiania, ale nie opisuje on bezpośrednio przepływu, tylko raczej jest pochodną wydajności dostarczania wody. Średnia głębokość stawu z kolei to parametr wyrażany w metrach i wskazuje na warunki środowiskowe dla ryb, a nie ilość przemieszczającej się wody. Głębokość wpływa na temperaturę wody, natlenienie czy dostępność pokarmu, ale nie mówi nic o tym ile wody trzeba dostarczyć na jednostkę czasu. Powierzchnia ogroblowana to po prostu obszar stawu ograniczony groblą, podawany w hektarach lub metrach kwadratowych – wykorzystuje się to do wyliczeń obsady ryb, wielkości pasz czy powierzchni do odmulania, ale nie wiąże się to z jednostką przepływu. W praktyce często spotykałem osoby, które mylą zapotrzebowanie wody z pojęciem objętości stawu czy czasem napełniania, bo wszystkie te parametry są ze sobą powiązane, ale w dokumentacji zawsze kluczowe jest rozróżnienie jednostek. To właśnie m³/sek mówi nam o wydajności źródła wody, a pozostałe wartości są uzupełniające. Warto o tym pamiętać, bo błędna interpretacja tych parametrów potrafi skutkować poważnymi problemami w późniejszej eksploatacji stawu.