Spadek podłużny rurociągu to absolutna podstawa przy wykonywaniu sączków drenażowych, a także przy każdej instalacji rurociągowej odprowadzającej wodę. Jeśli przed zasypaniem nie sprawdzisz tego parametru, cała praca może pójść na marne. Zbyt mały lub nierówny spadek powoduje, że woda będzie się zatrzymywała w rurze, tworząc zastoje lub cofki, a to z kolei może prowadzić do zamulenia i zapychania całego systemu. W praktyce, zgodnie z wytycznymi branżowymi i normami, zaleca się utrzymanie minimalnego spadku rzędu 0,3–0,5% (czyli 3–5 mm na każdy metr rurociągu) dla rur drenażowych. Tylko wtedy mamy gwarancję, że przepływ wody będzie grawitacyjny i nie wystąpią niepożądane spiętrzenia. Przed zasypaniem rowu trzeba koniecznie sprawdzić poziomicą lub niwelatorem, czy rurociąg leży odpowiednio i zachowuje ciągły spadek na całej długości. Moim zdaniem, to właśnie w tym momencie najczęściej wychodzą błędy wykonawcze – coś się obsunęło, ktoś źle ustawił rurę. Potem już nie ma jak tego naprawić bez rozkopywania całości. To naprawdę ważne, bo niewłaściwy spadek to najczęstszy powód reklamacji i problemów eksploatacyjnych. Warto pamiętać, że nawet jeśli inne elementy są poprawnie wykonane, to właśnie spadek decyduje o sprawności całego systemu.
Dość często można spotkać się z przekonaniem, że przed zasypaniem sączka najważniejsze jest sprawdzenie szerokości rowka, zagęszczenia zasypki czy nachylenia skarp wykopu. To jednak wynik pewnych uproszczeń lub mylenia kolejności etapów pracy w terenie. Szerokość rowka jest z pewnością istotna, ale kluczowa jest na etapie wytyczania i kopania, nie tuż przed zasypaniem – wtedy już nie mamy możliwości jej zmiany bez dużych nakładów pracy. Podobnie sprawa wygląda z nachyleniem skarp wykopu – te parametry sprawdzamy ze względów bezpieczeństwa ludzi i sprzętu, by uniknąć osunięć ziemi, ale przed zasypaniem skupiamy się raczej na samej rurze i jej ułożeniu. Zagęszczenie zasypki natomiast jest niezwykle ważne, tyle że kontroluje się je już podczas samego procesu zasypywania, a nie bezpośrednio przed nim. Typowy błąd to założenie, że wystarczy dobrze ubić ziemię – tymczasem jeśli rura leży bez odpowiedniego spadku, nawet najlepiej zagęszczona zasypka nie poprawi skuteczności drenażu. Najważniejszą czynnością tuż przed przykryciem sączka ziemią jest kontrola spadku podłużnego ułożonego rurociągu – to zapewnia swobodny odpływ wody z całego systemu. Brak tej kontroli skutkuje późniejszymi problemami z wydajnością i żywotnością instalacji. To właśnie spadek jest czynnikiem decydującym o poprawności działania sączka, co wynika z podstawowych zasad hydrauliki oraz wytycznych zawartych w normach branżowych dotyczących budowy systemów drenarskich. Dobrze jest więc od początku wiedzieć, które kontrole i na jakim etapie mają kluczowe znaczenie dla końcowego efektu.