Maszyna widoczna na zdjęciu to pług, a dokładniej – wersja przeznaczona do głębokiej orki. Stosuje się ją wtedy, gdy zależy nam na głębokim spulchnieniu oraz odwróceniu warstwy gleby – zwykle na głębokość od 25 do nawet 40 cm. Ten typ orki jest wykorzystywany na polach, gdzie gleba jest mocno zwięzła albo dawno nie była uprawiana, ale też przy wymianie profilu glebowego, czy przygotowaniu ziemi pod nowe uprawy wieloletnie. Głęboką orkę wykonuje się najczęściej jesienią, żeby umożliwić lepsze gromadzenie wody przez zimę i polepszyć warunki powietrzno-wodne w glebie. Moim zdaniem to jedno z najskuteczniejszych działań agrotechnicznych, które pozwala ograniczyć zjawisko podeszwy płużnej i poprawić efektywność nawożenia. W praktyce, zwłaszcza na większych areałach, dobór odpowiedniej głębokości i zachowanie prawidłowej struktury skiby to naprawdę ważna sprawa – zdecydowanie polecam śledzić zalecenia branżowe oraz normy dotyczące uprawy gleb. Takie pługi muszą być mocne, bo pracują na dużych siłach, a odpowiednia regulacja głębokości jest kluczowa dla uzyskania zamierzonych efektów. Dobrze wiedzieć, że głęboka orka to podstawa przygotowania niektórych stanowisk rolniczych, szczególnie tam, gdzie zależy nam na poprawie struktury gleby i jej napowietrzeniu.
Na zdjęciu znajduje się pług, który służy do głębokiej orki, a nie do żadnego z wymienionych w pozostałych odpowiedziach zastosowań. Często myli się tę maszynę z narzędziami do wykonywania rowków drenarskich lub rowów odwadniających, bo mają one podobne, metalowe elementy robocze, ale ich budowa i zasada działania są zupełnie inne. Maszyny do rowka drenarskiego czy drenażu kreciego mają najczęściej charakterystyczne wąskie lemiesze lub tarcze, których zadaniem jest przecięcie gleby na głębokość, umożliwiające ułożenie rur drenarskich lub tworzenie podziemnych kanałów do odprowadzania wody. Pług natomiast działa na zasadzie odwracania i rozluźniania dużych brył gleby na określonej szerokości roboczej, nie tworząc żadnych rowków o sprecyzowanej szerokości i głębokości jak w przypadku systemów drenarskich. Jeżeli ktoś sugeruje się samym kształtem lemieszy i odkładnic, łatwo może się pomylić, bo rzeczywiście są to elementy tnące, ale ich funkcja jest całkiem inna. Typowym błędem jest też utożsamianie pługa z narzędziami do odwadniania – te drugie muszą umożliwiać precyzyjne wykonanie długich, wąskich rowów pod kątem odprowadzenia wody opadowej, natomiast pług po prostu odwraca i przewietrza całą warstwę gleby. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej zawsze patrzeć nie tylko na kształt, ale i na przeznaczenie oraz sposób działania danej maszyny. W praktyce, maszyny do rowów drenarskich i krecich są znacznie bardziej specjalistyczne, często wyposażone w dodatkowe podajniki rur czy systemy kontroli głębokości, czego nie znajdziemy w zwykłym pługu polowym.