Dobrze policzone. Dzienne wydobycie koparki podsiębiernej trzeba określić na podstawie objętości wykopu i liczby dni pracy. W tym zadaniu mamy staw o wymiarach 50 × 40 × 2 metry. Licząc: 50 × 40 × 2 = 4 000 m³ – tyle ziemi trzeba było wydobyć. Maszyna pracowała 4 dni, więc dziennie musiała przerzucić 4 000 ÷ 4 = 1 000 m³. Tak właśnie się wylicza wydajność dobową koparki w praktyce, co jest bardzo ważne przy planowaniu robót ziemnych czy kosztorysowaniu. Moim zdaniem, takie szacowanie efektywności sprzętu to podstawa w branży budowlanej. To nie tylko teoria – w realnych warunkach na budowie dokładne planowanie wydajności pozwala uniknąć zbędnych przestojów i kosztów. Często firmy stosują rezerwę czasową, bo różne czynniki (np. pogoda, awarie) mogą trochę obniżyć realną wydajność, ale przy dobrym sprzęcie i sprawnej organizacji takie normy są jak najbardziej osiągalne. Warto też pamiętać, że w praktyce liczy się nie tylko moc maszyny, ale również logistykę odwozu urobku, organizację pracy oraz kwalifikacje operatora – te elementy mają ogromny wpływ na wydajność, choć w zadaniach szkolnych tego nie widać. Jednak zasada obliczania pozostaje taka sama i jest stosowana zarówno w małych firmach, jak i dużych projektach inżynieryjnych.
Wydaje się, że problem z tym pytaniem polega na przeszacowaniu lub niedoszacowaniu objętości ziemi, którą rzeczywiście można wykonać przez jeden dzień pracy koparką podsiębierną. Można odnieść wrażenie, że niektóre z odpowiedzi powstały przez podzielenie objętości przez zbyt małą lub zbyt dużą liczbę dni, albo przez nieprawidłową ocenę samej objętości wykopu. W zadaniach tego typu istotne jest poprawne ustalenie podstawowych danych: długość, szerokość i głębokość stawu – co daje objętość 4 000 m³. Częstym błędem jest nieuwzględnienie wszystkich wymiarów lub pominięcie podziału przez faktyczną liczbę dni pracy. Przykładowo, wybierając odpowiedź 2 000 m³/dzień, można było założyć, że prace trwały tylko dwa dni, co jest niezgodne z treścią zadania. Natomiast wybór jeszcze wyższych wartości, takich jak 3 000 czy 4 000 m³/dzień, wynika najczęściej z mylnego przekonania, że całość robót można zrealizować znacznie szybciej lub z błędnego założenia dotyczącego mocy sprzętu – w praktyce nawet duże koparki nie osiągają takich dziennych wydajności w typowych warunkach, szczególnie przy zachowaniu standardów bezpieczeństwa i jakości robót. W branży budowlanej przyjmuje się, że realna wydajność zależy od szeregu czynników, takich jak warunki gruntowe, organizacja zaplecza i doświadczenie operatora. Przeszacowanie tych możliwości może prowadzić do poważnych problemów logistycznych czy technicznych, a nawet do strat finansowych na budowie. Z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej popełnianym błędem jest skupienie się wyłącznie na teoretycznych możliwościach maszyny bez uwzględnienia czasu pracy i całkowitej ilości urobku. Dlatego właśnie bardzo ważne jest, żeby najpierw policzyć całą objętość wykopu, a dopiero potem podzielić ją przez liczbę dni pracy sprzętu. Takie podejście jest standardową praktyką kosztorysową i organizacyjną w budownictwie.