To właśnie zestaw II pokazuje kolejność użytkowania gruntów od najlepszej do najsłabszej, jeśli chodzi o ochronę gleby przed erozją. Siedliska leśne mają najskuteczniejszy wpływ na zabezpieczenie gleby – drzewa, podszyt, ściółka leśna działają jak naturalna bariera, ograniczając spływ wody i wiatr. Użytki zielone, takie jak łąki czy pastwiska, też chronią glebę, bo roślinność jest zwarta, ale nie aż tak efektywnie jak lasy – szczególnie, gdy są intensywnie wypasane. Uprawy jednoroczne są najsłabsze pod tym względem. Gdy ziemia jest często orana i bez okrywy roślinnej, bardzo łatwo o wymywanie gleby i erozję wietrzną. Z mojego doświadczenia z praktyk rolniczych wynika, że właśnie leśne tereny rzadko mają problemy z erozją, a na polach uprawnych bez międzyplonów czy mulczu – wręcz odwrotnie. Tak samo pokazują to standardy ochrony gruntów w Polsce – choćby zalecenia Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa. Warto też wiedzieć, że ochrona gleb to nie tylko teoria – od niej zależy żyzność, plony i bezpieczeństwo wodne regionu. Pełna pokrywa roślinna, szczególnie trwała jak w lasach, to podstawa, reszta – to kompromisy.
Wybór innego zestawu niż II najczęściej wynika z mylnego założenia, że np. użytki zielone albo nawet uprawy polowe mogą równie dobrze chronić glebę co las. W praktyce i w literaturze branżowej uznaje się, że siedliska leśne zapewniają najsilniejszą ochronę gleby przed erozją, bo ich struktura roślinna jest najbardziej zróżnicowana i zwarta – korzenie drzew, runo i ściółka skutecznie spowalniają odpływ wody oraz wiatr. Użytki zielone, takie jak trwałe łąki czy pastwiska, też mają dobrą rolę ochronną, lecz już nie tak silną jak las – i szczególnie bywa gorzej, jeśli są nadmiernie użytkowane przez zwierzęta. Natomiast jednoroczne uprawy polowe, zwłaszcza przy stosowaniu orki, to niemal najgorszy wariant pod względem ochrony – gleba jest często goła przez część roku, co sprzyja zarówno spływowi powierzchniowemu, jak i erozji wietrznej. Częsty błąd myślowy polega na utożsamianiu zielonej roślinności z pełną ochroną gleby, tymczasem najważniejsza jest trwałość i gęstość okrywy, a to najlepiej zapewnia las. Jeżeli więc wybierasz np. zestaw I, III lub IV, to pewnie wynika to z przeoczenia, że nawet intensywnie użytkowane użytki zielone czy rośliny jednoroczne nie są w stanie dorównać lasowi pod tym względem. Według wytycznych np. IUNG-PIB czy praktyk rolniczych, wszelkie działania mające na celu ochronę gleb przed erozją dążą do upodobnienia warunków na polu do tych, jakie są w naturalnym lesie. Dlatego też prawidłowa kolejność to: siedliska leśne, potem użytki zielone, na końcu jednoroczne uprawy polowe.