Właściwie wskazałeś, że dla walca wibracyjnego gładkiego optymalna miąższość warstwy gruntu niespoistego wynosi 0,4–0,7 m. Takie walce, jak ten na zdjęciu, mają bardzo silne oddziaływanie dynamiczne na grunt, co pozwala na zagęszczanie grubych warstw jednorazowo. To rozwiązanie jest szczególnie cenione w dużych robotach ziemnych, np. przy budowie dróg czy nasypów kolejowych. Moim zdaniem, inżynierowie praktycznie zawsze wybierają taki zakres miąższości, żeby praca była efektywna, ale jednak nie przekraczała możliwości maszyny. Jeśli damy za grubą warstwę – nawet najlepszy walec nie da rady odpowiednio zagęścić całości, więc zawsze warto trzymać się zaleceń producenta i norm branżowych, np. PN-S-02205:1998. Pracując na budowie, zauważyłem, że dobrze dobrana miąższość skraca czas wykonania robót, ale nie psuje jakości podłoża – ziemia jest wtedy stabilna i nie pojawiają się później deformacje. Nawet niewielkie przekroczenie dopuszczalnych wartości może prowadzić do późniejszych usterek, więc warto pilnować takich detali. W praktyce, przy tego typu maszynach, układa się warstwę w okolicach 0,5 m, a przy bardzo dobrych warunkach i gruntach zbliża się do maksimum, czyli 0,7 m.
W tym przypadku wiele osób myli się, patrząc tylko na ogólny typ walca lub sugerując się innymi parametrami niż rzeczywiste możliwości maszyny. Walce wibracyjne gładkie, jak ten przedstawiony na fotografii, są przystosowane do zagęszczania grubych warstw gruntu, bo generują silne drgania prosto w podłoże. Tymczasem błędne zakresy, takie jak 0,4–0,6 m, 0,2–0,3 m czy 0,3–0,6 m, odnoszą się do innych rodzajów maszyn – ogumionych walców bądź zagęszczarek wibracyjnych. Częsty błąd to wrzucanie wszystkich walców do jednego worka, podczas gdy każdy typ ma inne przeznaczenie i wydajność. Na przykład walce ogumione mają mniejszą siłę oddziaływania na warstwę gruntu i wymagają jej cieńszej grubości, co sprawdza się raczej przy pracach wykończeniowych albo na wrażliwych gruntach. Zagęszczarki wibracyjne natomiast są bardziej uniwersalne, ale też nie osiągają takich efektów jak walce gładkie wibracyjne. Z mojego doświadczenia wynika, że nieuwzględnianie tych różnic skutkuje niedostatecznym zagęszczeniem podłoża i problemami już na etapie odbioru robót – podłoże wtedy osiada, pojawiają się spękania albo koleiny. Zawsze trzeba dokładnie analizować charakterystykę sprzętu i trzymać się wytycznych technicznych oraz norm, takich jak PN-S-02205:1998 czy zalecenia producentów maszyn. Dobre praktyki inżynierskie mówią jasno: tylko walec wibracyjny gładki daje możliwość zagęszczania warstw w zakresie 0,4–0,7 m, co wykorzystuje się szczególnie przy robotach ziemnych dużego kalibru. Przyjęcie zbyt małej lub zbyt dużej miąższości warstwy skutkuje stratą czasu lub obniżeniem jakości robót, a w efekcie nawet koniecznością poprawek, co w branży budowlanej zawsze oznacza dodatkowe koszty i nerwy.