Zimochowy i magazyny to te stawy, które faktycznie powinny być zalane w miesiącach zimowych, tak jak pokazano na harmonogramie z plusami przy I, II, XI i XII. To wynika z podstawowych zasad gospodarki stawowej w Polsce – zarówno z praktyki, jak i z wytycznych np. Instytutu Rybactwa Śródlądowego. W zimie ryby trzeba chronić przed wahaniami temperatury i niedoborem tlenu, a właśnie zimochowy oraz magazyny są do tego przystosowane. Zalewanie tych stawów w miesiącach zimowych pozwala na utrzymanie stabilnych warunków wodnych, co minimalizuje ryzyko niedotlenienia i stresu dla ryb, które są wtedy mniej aktywne metabolicznie. Magazyny wykorzystuje się też do przechowywania materiału zarybieniowego, przygotowanego na wiosenne obsady. Sami rybacy mówią, że to trochę jak z przechowywaniem ziemniaków w kopcu – musi być chłodno, wilgotno i stabilnie. Ciekawostka: czasem w praktyce rybacy specjalnie spławiają lód z powierzchni tych stawów, żeby poprawić natlenienie. Z mojego doświadczenia wynika, że brak zalania zimochowów w tych miesiącach to wręcz proszenie się o straty w stadzie. No i warto pamiętać, że inne typy stawów, jak ogólnoprodukcyjne czy kroczkowe, nie są zimą zalewane, bo nie mają tej funkcji ochronnej. Tak więc praktyka i teoria mówią to samo – zimą zalewamy zimochowy i magazyny, dbając o bezpieczeństwo obsady.
Często się zdarza, że początkujący mylą funkcje poszczególnych typów stawów w cyklu rocznym hodowli karpia. Ogrzewalniki i tarliska są używane głównie w okresie wiosennym, gdy ryby przystępują do tarła lub potrzebują szybkiego podgrzania wody, ale zimą nie mają one większego znaczenia – wtedy nie prowadzi się tam kluczowej działalności. Towarowe i kroczkowe, choć wydają się ważne, w zimie nie są obsadzane ani zalewane – produkcja towarowa jest wtedy wstrzymana, a młody materiał z kroczków trafia do innych stawów lub pozostaje w magazynach, jeśli jest taka potrzeba. Przesadki, zarówno pierwsza, jak i druga, służą do przesadzania i sortowania młodego narybku w fazie wzrostu, zwykle w cieplejszych miesiącach – zimą są puste, przygotowywane do nowego sezonu. Kluczową praktyką w gospodarce stawowej jest zachowanie zalanych stawów zimochowowych i magazynów w najchłodniejszych miesiącach. Wynika to z wymagań fizjologicznych ryb – stabilna warstwa wody chroni przed zamarznięciem, umożliwia wymianę gazową i zabezpiecza materiał hodowlany. Typowy błąd, który tutaj się pojawia, to utożsamianie stawów towarowych z całością przechowalniczą – a przecież to w zimochowach przechowuje się dorosłe ryby do następnego sezonu, a w magazynach materiał zarybieniowy czy kroczka. Z mojego doświadczenia, błędne skojarzenie nazw stawów często wynika z braku wyobrażenia o pełnym cyklu produkcyjnym i nieznajomości kalendarza prac w stawach. Warto więc pamiętać, że zalewanie zimą dotyczy tylko tych stawów, które mają funkcję magazynującą i ochronną – zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi.