Prawidłowa odpowiedź to 120 m³/godz. Dlaczego właśnie ona? Żeby to policzyć, trzeba najpierw określić całkowitą objętość ziemi urodzajnej do usunięcia. Skoro powierzchnia stawu to 0,48 ha, to w przeliczeniu na metry kwadratowe jest to 4 800 m² (bo 1 ha = 10 000 m²). Warstwa ziemi do usunięcia ma grubość 0,2 m, więc objętość ziemi wyjdzie: 4 800 × 0,2 = 960 m³. Czas przeznaczony na robotę to 8 godzin, więc wymagana wydajność spycharki to 960 m³ : 8 h = 120 m³/h. W praktyce warto jeszcze pamiętać, że w rzeczywistości należy często uwzględnić tzw. współczynniki spulchnienia czy ewentualne przerwy w pracy, ale w zadaniach egzaminacyjnych najczęściej liczy się tzw. wydajność teoretyczną. Praktycy wiedzą, że dobór sprzętu do takich robót ziemnych musi uwzględniać także możliwości transportu, organizację pracy na budowie i dostępność maszyn, ale tu liczy się sama liczba. Jeśli spotkasz podobne zadanie, zawsze policz objętość i podziel przez czas. Taka wydajność zapewni, że robota pójdzie zgodnie z harmonogramem i nie będzie niepotrzebnych przestojów. W branży budowlanej to podstawa. Moim zdaniem, warto umieć szybko oceniać takie rzeczy w pamięci – to ułatwia planowanie i rozmowy z kierownikiem budowy czy inwestorem. Przy okazji: w dokumentacji technicznej i normach często wydajności maszyn podaje się właśnie w m³/godz., bo to najczytelniejsza jednostka dla większości wykonawców.
W tego typu zadaniu bardzo łatwo o drobny błąd w obliczeniach albo w samej interpretacji parametrów. Często zdarza się, że ktoś pomyli hektary z metrami kwadratowymi lub nieprawidłowo uwzględni grubość warstwy. Typowym błędem jest też nieuwzględnienie całkowitej objętości ziemi do usunięcia – niektórzy patrzą na pojedynczy metr kwadratowy i mnożą przez czas pracy, pomijając szerokość powierzchni. Inni zakładają zbyt niską wydajność, obawiając się przeciążenia sprzętu. Ale warto pamiętać, że maszyny budowlane są projektowane właśnie z odpowiednim zapasem mocy i wydajności. W tym przypadku, dla powierzchni 0,48 ha (czyli 4 800 m²) i warstwy 0,2 m daje to łączną objętość 960 m³. Jeśli masz 8 godzin na wykonanie pracy, to wychodzi 960 m³ : 8 h = 120 m³/h. Odpowiedzi typu 90, 100 lub 110 m³/h są zbyt niskie i nie pozwolą na wykonanie zadania w wyznaczonym czasie, co w praktyce skutkuje opóźnieniami i dodatkowymi kosztami. Niektórzy mogą uznać, że lepiej zostawić sobie margines błędu i wybrać niższą wartość – to błąd, bo harmonogram budowy jest nieubłagany, a niedoszacowanie wydajności sprzętu to najkrótsza droga do problemów na budowie. W branży stosuje się zasadę, że sprzęt dobiera się z zapasem, ale nie przesadnym – nie chodzi o to, by maszyna stała bezczynnie, ale też nie można dopuścić do sytuacji, gdzie ekipa czeka na spycharkę. Takie zadania uczą właśnie precyzyjnego planowania i obliczania parametrów pracy. Z mojego doświadczenia, zawsze warto raz jeszcze sprawdzić przeliczenia jednostek i dobrze zrozumieć, co oznacza każda liczba podana w zadaniu. Przy takich obliczeniach najważniejsza jest logiczna kolejność: powierzchnia, grubość, objętość, czas – i potem już wydajność. To naprawdę ułatwia życie na budowie i przy egzaminie.