Kategorie: Maszyny i sprzęt Organizacja i technologia robót Gospodarka wodna w rolnictwie i stawach
Dokładnie tak, 66 godzin to wynik, który można uzyskać, jeśli prawidłowo policzy się objętość ziemi do usunięcia i uwzględni zmieniający się nakład pracy przy różnych grubościach warstwy. Najpierw, przeliczamy powierzchnię 2 ha na metry kwadratowe, czyli 20 000 m². Następnie obliczamy objętość ziemi: 20 000 m² × 0,20 m = 4 000 m³. Teraz kluczowy moment — nakład czasu nie jest liniowy, bo dla pierwszych 15 cm (czyli 0,15 m) przypada 0,25 m-g na 100 m², a dla każdego kolejnego 5 cm (czyli 0,05 m) to już tylko 0,08 m-g. Policzmy: dla 0,15 m warstwy mamy 20 000 m² / 100 m² = 200 jednostek × 0,25 m-g = 50 m-g. Zostaje jeszcze 0,05 m grubości, czyli kolejne 200 jednostek × 0,08 m-g = 16 m-g. Razem 66 m-g, a że jedna maszyna-godzina to praca jednej spycharki przez godzinę, wychodzi 66 godzin pracy. Warto pamiętać, że w praktyce takie kalkulacje pomagają dobrze zaplanować roboty ziemne, żeby nie zaniżyć kosztów i nie przeszacować czasu realizacji. Dokładność tych obliczeń jest doceniana w branży – często pomijanie szczegółów, jak zmiana normy nakładów w zależności od grubości warstwy, prowadzi do poważnych problemów na budowie. To jest naprawdę powszechna sytuacja – na budowach stawów czy rekultywacji terenów zawsze trzeba pilnować takich detali. Moim zdaniem, kto to opanuje, potem bez problemu ogarnie także inne roboty ziemne, bo zasada kalkulacji zostaje ta sama.