Poprawny zapis „s. 55.” w przypisie to tak naprawdę najczęściej akceptowany w polskich standardach bibliograficznych sposób wskazania konkretnej strony w źródle drukowanym. Skrót „s.” wywodzi się od słowa „strona”, a jego użycie jest już praktycznie obowiązkowe w naukowym i technicznym piśmiennictwie. Bez tego skrótu informacja byłaby niepełna lub nawet niezrozumiała dla odbiorcy, szczególnie jeśli tekst cytowany jest w pracy naukowej, dokumentacji projektowej albo prezentacji technicznej. Moim zdaniem stosowanie tego konkretnego formatu pomaga zachować czytelność i pozwala uniknąć nieporozumień – szczególnie gdy mamy do czynienia z publikacjami, gdzie cytaty i odniesienia do konkretnych miejsc w tekście mają kluczowe znaczenie. Praktyka pokazuje, że zarówno w normach PN-ISO 690, jak i w wytycznych uczelni technicznych, format „s. 55.” jest jasno wskazywany jako właściwy. Warto też wiedzieć, że przy podawaniu zakresu stron stosujemy „ss.” (np. „ss. 55-57”), ale przy pojedynczej stronie zawsze „s.”. Stosując się do tej zasady, tworzysz przypisy profesjonalne, a to się bardzo ceni w każdym projekcie czy pracy dyplomowej. Ja zawsze powtarzam – dbałość o takie detale robi różnicę i świadczy o Twojej rzetelności. Przy okazji, jeśli będziesz cytować źródło elektroniczne, możesz spotkać się ze skrótem „[online]”, ale w przypadku książek drukowanych zawsze trzymaj się „s. 55.”.
W środowisku akademickim oraz technicznym właściwe cytowanie źródeł to absolutna podstawa, a nieprawidłowe zapisy często prowadzą do nieporozumień lub nawet zarzutów o brak staranności. Wybór zapisu „55 s.” lub „55 ss.” wynika często z przejęcia logiki stosowanej w językach obcych, głównie angielskim, gdzie skróty typu „p.” (od „page”) bywają umieszczane po numerze strony. Jednak w polskich normach bibliograficznych, zgodnie z PN-ISO 690, przyjęty jest zapis „s. 55.”, gdzie skrót „s.” (od „strona”) poprzedza numer, a nie odwrotnie. Zapis „55 s.” sugeruje, że chodzi o objętość dzieła (np. książka ma 55 stron), a nie o konkretną stronę z cytowaną treścią. Podobnie skrót „ss.” odnosi się do zakresu stron – używa się go wyłącznie wtedy, gdy podajemy przedział, np. „ss. 55-58.” – i też występuje przed numerami. Umieszczenie skrótu po liczbie to moim zdaniem najczęstszy błąd spotykany u osób, które nie miały jeszcze okazji zapoznać się z polskimi standardami cytowania. Z kolei zapis „ss. 55.” jest typowym nieporozumieniem – przecież jeśli odnosimy się do jednej strony, to tylko „s.”, a „ss.” wyłącznie przy zakresach. Często wynika to z chęci skrócenia czy uproszczenia przypisu, ale w praktyce to prowadzi raczej do niejasności. Kluczowe jest zrozumienie, że schemat przypisu musi być jednoznaczny zarówno dla czytelnika, jak i recenzenta czy promotora. Brak skrótu, niewłaściwa kolejność albo użycie błędnego skrótu zdecydowanie obniża wartość merytoryczną pracy i może sugerować brak znajomości podstawowych zasad inżynierskiej lub akademickiej dokumentacji. Dlatego tak ważne jest, żeby utrwalać poprawne wzorce już na etapie nauki.