Publikacja pod tytułem „Impresjonizm: album” to klasyczny przykład asortymentu z tzw. tekstem ikonograficznym. Chodzi o to, że tego typu wydawnictwa opierają się w dużej części na materiale wizualnym – obrazach, reprodukcjach dzieł sztuki, rysunkach. Tekst służy tu raczej jako uzupełnienie, nie jest główną treścią, tylko dodatkiem do ilustracji. Takie rozwiązania są powszechnie stosowane np. w muzealnictwie, edukacji artystycznej, a także w różnych branżach kreatywnych. Z mojego doświadczenia wynika, że albumy tego rodzaju świetnie sprawdzają się podczas pracy z uczniami czy klientami, którzy lepiej przyswajają informacje wizualnie. Standardy bibliograficzne, choćby PN-N-01206-1:1997, wyraźnie wyróżniają publikacje ikonograficzne, wskazując na przewagę części ilustracyjnej nad tekstową. Moim zdaniem warto pamiętać, że nie każda książka z obrazkami to album z tekstem ikonograficznym. Kluczowe jest, czy ilustracje stanowią główną wartość informacyjną publikacji – tak jak w przywołanym przykładzie „Impresjonizm: album”. Praktyka pokazuje, że umiejętność rozróżniania typów publikacji przydaje się np. w pracy bibliotekarza, grafika czy nauczyciela historii sztuki. Jeśli ktoś pracuje przy digitalizacji zbiorów albo katalogowaniu, szybko doceni, jak ważna jest ta klasyfikacja.
W przypadku tego pytania łatwo się pomylić, bo większość popularnych publikacji kojarzymy raczej z tekstem liniowym, a nie ikonograficznym. Trzeba jednak pamiętać, że tekst ikonograficzny to taki, w którym główną treść stanowią ilustracje, obrazy, fotografie czy grafiki, a tekst towarzyszy im tylko pomocniczo. Wybór kodeksu karnego albo słownika wyrazów obcych, choć zrozumiały, jest przykładem mylnego utożsamiania „tekstu” z dowolnym drukiem zawierającym słowa. Takie publikacje mają charakter czysto tekstowy, są niemal w całości oparte na opisie słownym. Słownik Kopalińskiego to przede wszystkim uporządkowane definicje, bez nacisku na elementy wizualne – co odpowiada standardom wydawnictw leksykalnych. Podobnie „Kodeks karny” czy podręcznik do programowania jak „Python dla każdego” – to książki, dla których ilustracje albo nie występują, albo mają charakter pomocniczy, np. zwykłe schematy czy wykresy. Tu tekst jest kluczowy, a obrazy mają znaczenie marginalne. Typowym błędem jest utożsamianie po prostu każdej książki z jakimikolwiek ilustracjami jako tekstu ikonograficznego. W rzeczywistości, taki status przypisuje się przede wszystkim albumom, katalogom wystaw czy wydawnictwom fotograficznym. W branży bibliotecznej czy muzealnej, takie rozróżnienie jest podstawą właściwego katalogowania i udostępniania zbiorów. Zwracanie uwagi na ten niuans pozwala lepiej zrozumieć, jakie funkcje może pełnić publikacja w różnych kontekstach edukacyjnych i zawodowych.