Podanie daty druku w opisie bibliograficznym drugiego stopnia jest błędem, bo ta informacja nie powinna się tam znaleźć według przyjętych standardów opisu bibliograficznego. Opis drugiego stopnia odnosi się do informacji pośrednich, czyli do dokumentów cytowanych w innych źródłach, a nie do oryginalnych publikacji. Moim zdaniem, bardzo często myli się datę druku z datą wydania, choć to są dwa różne pojęcia – data druku dotyczy momentu fizycznego wydrukowania egzemplarza, natomiast data wydania to oficjalna data opublikowania danego dzieła. W praktyce przy sporządzaniu opisu drugiego stopnia korzysta się głównie z takich elementów jak tytuł właściwy, oznaczenie odpowiedzialności czy data wydania, bo to właśnie te informacje pozwalają jednoznacznie zidentyfikować dokument, do którego odsyłamy. Standardy bibliograficzne, np. PN-ISO 690, jasno wskazują, że nie umieszcza się tam szczegółów dotyczących procesu wydawniczego, takich jak data druku, ponieważ nie jest ona niezbędna do identyfikacji dokumentu pośredniego. Przy wielu pracach, zwłaszcza dyplomowych czy naukowych, spotykałem się z sytuacją, gdzie uwzględnienie daty druku zaciemniało opis i wprowadzało niepotrzebny chaos, szczególnie w przypadku starych druków lub wydań okolicznościowych. Prawidłowy opis drugiego stopnia powinien więc opierać się na najważniejszych danych identyfikacyjnych, a data druku zdecydowanie do nich nie należy.
W opisie bibliograficznym drugiego stopnia podstawą jest podanie takich informacji, które umożliwiają jednoznaczną identyfikację cytowanego dokumentu, ale nie są związane bezpośrednio z jego materialnym wydaniem czy fizycznym drukiem. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo często myli się pojęcia: data wydania i data druku, choć to zupełnie różne rzeczy. Data wydania to informacja o momencie, kiedy oficjalnie opublikowano daną pozycję – zawsze powinna się znaleźć w opisie, bo jest kluczowa dla rozróżnienia różnych edycji czy wersji publikacji. Tytuł właściwy to absolutna podstawa każdego opisu bibliograficznego, bo bez niego trudno byłoby odszukać konkretną pozycję w bazach danych czy katalogach bibliotecznych. Oznaczenie odpowiedzialności, czyli np. autor, redaktor czy inny współtwórca, również należy umieścić w opisie, bo ta informacja pozwala rozróżnić publikacje o tym samym tytule, a innych autorach. Typowym błędem myślowym jest przekonanie, że opis drugiego stopnia powinien być analogiczny do opisu pierwszego stopnia, więc wrzuca się tam także datę druku – jednak według norm, np. PN-ISO 690, taka praktyka jest błędna. Data druku odnosi się tylko do konkretnego egzemplarza i nie jest potrzebna do wskazania źródła wtórnego. W opisie drugiego stopnia skupiamy się na danych bibliograficznych dokumentu cytowanego pośrednio, a nie na szczegółach jego druku. Pomijanie lub zamiana tych elementów prowadzi do niepełnych lub mylących opisów, co może skutkować trudnościami w prawidłowej identyfikacji cytowanych materiałów – a to w profesjonalnym środowisku jest niedopuszczalne. Stąd tak ważne jest, by wyraźnie rozróżniać, jakie informacje są niezbędne, a jakie zbędne w zależności od typu opisu bibliograficznego.