Kompozycja otwarta na okładce audiobooka to temat, który często pojawia się w projektowaniu graficznym, zwłaszcza gdy chcemy uzyskać wrażenie ciągłości i dynamiki. W tym przypadku, postacie chłopców wraz z piłką są ucięte przez krawędzie kadru, co sprawia, że widz odnosi wrażenie, iż scena mogłaby się rozciągać dalej poza ramy ilustracji. Moim zdaniem to świetny zabieg, bo daje poczucie ruchu i zachęca do wyobrażenia sobie tego, co znajduje się poza widoczną częścią obrazu. W branży projektowej to bardzo popularne, szczególnie w okładkach książek i plakatach, gdzie chce się wizualnie zachęcić odbiorcę do wejścia „głębiej” w przedstawiony świat. Standardy projektowe (np. wytyczne Icograda) wręcz sugerują, aby otwartość kompozycji wykorzystywać do budowania nowoczesnych narracji wizualnych, bo to bardzo angażuje odbiorców. Dodatkowo, taka kompozycja jest zgodna z praktyką stosowaną w materiałach dla młodzieży – nie domyka się wszystkiego, zostawia się miejsce na wyobraźnię. Warto pamiętać, że stosowanie kompozycji otwartej to nie tylko kwestia estetyki, ale też narzędzie komunikacji – pozwala złamać schemat i wyróżnić się na tle statycznych, zamkniętych układów.
Wybierając odpowiedzi sugerujące kompozycję zamkniętą, rytmiczną bądź dynamiczną, łatwo wpaść w pułapkę myślenia życzeniowego i utożsamiać ruch lub powtarzalność z otwartością obrazu. Kompozycja zamknięta charakteryzuje się tym, że wszystkie elementy są domknięte w obrębie kadru, a wzrok widza nie wybiega poza ramy ilustracji. Tutaj, choć postacie są dość centralnie ustawione, to jednak fragmenty ich sylwetek oraz piłka wychodzą poza kadr, co wyraźnie przeczy zasadom kompozycji zamkniętej. Kompozycja rytmiczna natomiast polega na powtarzalności elementów – w tej grafice nie widać układu opierającego się na rytmie czy harmonijnym powtórzeniu motywów, dlatego takie podejście byłoby nieuzasadnione technicznie. Kompozycja dynamiczna to z kolei układ, gdzie kluczową rolę odgrywają linie skośne, napięcia i kontrasty wizualne – owszem, można tu znaleźć lekki ruch w postawach postaci, ale całość nie eksponuje dynamicznego rozkładu sił, który jest typowy np. dla plakatów sportowych czy reklam. Bardzo często myli się dynamikę z otwartością, podczas gdy są to dwie zupełnie różne cechy. Branżowe standardy graficzne jasno rozdzielają te aspekty i wymagają, aby przy ocenie kompozycji opierać się przede wszystkim na relacji elementów do krawędzi obrazu. Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie to niezrozumienie granic kompozycji najczęściej prowadzi do błędnych wniosków przy analizie prac graficznych. W praktyce, właściwe rozpoznanie kompozycji otwartej pozwala lepiej projektować materiały, które mają inspirować i angażować odbiorców.