Tytuł „katalog roślin” na tej okładce został zapisany minuskułą, czyli małymi literami. To bardzo typowe rozwiązanie we współczesnym projektowaniu graficznym, szczególnie w publikacjach popularnonaukowych, katalogach czy magazynach branżowych. Zapis minuskułą jest czytelny, nowoczesny i – moim zdaniem – mniej oficjalny, dzięki czemu całość wydaje się przystępniejsza dla odbiorcy. W branży poligraficznej stosowanie minuskuły w tytułach umożliwia wyróżnienie tekstu na tle innych elementów projektu bez nadmiernej pompatyczności. Można zauważyć, że w wielu standardach projektowych (np. wytycznych typograficznych Adobe czy w zasadach dobrego layoutu dla publikacji edukacyjnych) zaleca się właśnie taki zapis, zwłaszcza jeśli chcemy zachować spójność stylistyczną i podkreślić nowoczesny charakter wydawnictwa. Warto też pamiętać, że minuskuła pozwala na łatwiejszą obróbkę graficzną, np. lepsze dopasowanie napisu do zdjęcia lub tła. W praktyce – gdybym miał projektować podobną okładkę, też bym postawił na minuskułę, bo po prostu wygląda to czyściej i bardziej profesjonalnie.
Wiele osób ma tendencję do utożsamiania tytułu z zapisem wielkimi literami, czyli majuskułą. To klasyczny błąd, bo choć majuskuła rzeczywiście w niektórych sytuacjach bywa stosowana do podkreślenia rangi tytułu, to obecnie w większości współczesnych publikacji – zwłaszcza katalogach czy poradnikach – dominuje zapis minuskułą. Często też pojawia się przekonanie, że kapitała (czyli wersaliki) to domyślna forma tytułu, co jest jednak raczej wyjątkiem niż regułą – kapitały stosuje się najczęściej w podtytułach lub nagłówkach sekcji, nie w tytułach głównych. Gotyk to natomiast określenie kroju pisma, a nie sposobu zapisu liter, i jego użycie w takim kontekście prowadzi do nieporozumień – gotyk odnosi się do stylu liter, charakterystycznego dla średniowiecznych manuskryptów, a nie do formy zapisu. W przypadku majuskuły i kapitały łatwo pomylić się, bo oba określenia dotyczą wielkich liter, ale majuskuła to po prostu duża litera, a kapitała – specjalnie zaprojektowana wersja dużych liter o wysokości minuskuły. Stosowanie tych rozwiązań w tytułach okładek jest obecnie mniej popularne, bo tytuł minuskułą jest bardziej przystępny, wygląda świeżo i nie dominuje graficznie nad innymi elementami projektu. Z mojego doświadczenia wynika, że wybór niewłaściwego sposobu zapisu tytułu często wynika z braku znajomości aktualnych trendów lub nieprzemyślanego kopiowania rozwiązań z innych, mniej nowoczesnych publikacji. Warto zawsze sprawdzić, co sugerują aktualne standardy projektowe i jakie są oczekiwania odbiorcy w danym segmencie rynku wydawniczego.