Kapitałka to taki mały, niepozorny, ale bardzo ważny element wykończenia książki, który montuje się na górnej i dolnej krawędzi grzbietu bloku. Jej głównym zadaniem jest oczywiście wzmocnienie całości konstrukcji książki – szczególnie gdy blok liczy więcej niż 10 arkuszy, bo wtedy siły rozciągające i naprężenia przy otwieraniu są naprawdę spore. Kapitałka zabezpiecza grzbiet przed odkształceniami i, co moim zdaniem jest kluczowe, przed rozwarstwianiem kart pod wpływem użytkowania. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze dobrana i profesjonalnie zamontowana kapitałka potrafi wydłużyć żywotność książki nawet o kilka lat, a to przecież bardzo istotne z punktu widzenia czytelnika i bibliotekarza. W branży poligraficznej czy introligatorskiej uznaje się montaż kapitałki za standard w przypadku książek o większej objętości, i to nie tylko z powodów estetycznych (chociaż ładnie komponuje się z całością), lecz przede wszystkim technicznych. Warto pamiętać, że w nowoczesnych drukarniach stosuje się zarówno kapitałki tkane, jak i klejone, a wybór zależy od technologii oprawy i budżetu. Spotkałem się z opiniami, że to detal, ale prawda jest taka, że w praktyce to jeden z kluczowych punktów dobrej oprawy – szczególnie jeśli książka będzie często używana.
W praktyce introligatorskiej często spotyka się nieporozumienia związane z elementami wykończenia książki, zwłaszcza przy większych objętościach. Opaska, choć brzmi nieco podobnie, w rzeczywistości rzadko jest stosowana w książkach – jeśli już, to pełni funkcję bardziej dekoracyjną lub służy do spięcia kilku egzemplarzy w celach promocyjnych, a nie wzmacniania bloku książki. Moim zdaniem to dość częsty błąd w myśleniu, bo opaska nie ma kontaktu z grzbietem i nie przejmuje żadnych naprężeń, które pojawiają się przy intensywnym użytkowaniu grubych publikacji. Obwoluta z kolei pełni zupełnie inną funkcję – to rodzaj papierowej okładki, która chroni okładkę właściwą przed zabrudzeniem i drobnymi uszkodzeniami mechanicznymi, ale jej zadaniem nigdy nie jest wzmacnianie konstrukcji samego bloku. Osobiście uważam, że wiele osób myli te pojęcia ze względu na ich obecność w książkach, jednak funkcje mają zupełnie różne. Zakładka natomiast, choć bardzo przydatna z punktu widzenia użytkownika (wiadomo, łatwiej wrócić do czytanego fragmentu), nie ma żadnego wpływu na wytrzymałość czy trwałość oprawy. To raczej praktyczny dodatek, czasem sznureczek lub tasiemka doklejona do grzbietu, ale jej rola kończy się na wskazywaniu miejsca w tekście. W branżowych standardach oraz dobrych praktykach introligatorskich podkreśla się, że prawidłowe wzmocnienie bloku książki realizuje właśnie kapitałka, bo jedynie ona – dzięki umieszczeniu na grzbiecie – przeciwdziała rozwarstwianiu i przedwczesnemu zużyciu bloku. Zbyt częste mylenie tych pojęć prowadzi do problemów w zamawianiu właściwych usług czy materiałów, dlatego warto zwracać uwagę na konkretne funkcje poszczególnych elementów wykończenia książki.