Odpowiedź 'intensywna' jest właściwa, ponieważ dystrybucja intensywna polega na maksymalizacji obecności towarów w punktach sprzedaży. W przypadku produktów takich jak żywność, kosmetyki, prasa czy artykuły chemii gospodarczej, kluczowe jest zapewnienie ich dostępności w jak najszerszej sieci sprzedaży, co pozwala na dotarcie do jak największej liczby klientów. Intensywna dystrybucja często stosowana jest w przypadku produktów codziennego użytku, które muszą być łatwo dostępne dla konsumentów. Przykładem mogą być popularne marki napojów, które można znaleźć w supermarketach, małych sklepach osiedlowych oraz automatach. Strategie intensywnej dystrybucji są zgodne z dobrą praktyką marketingową, która sugeruje, że im łatwiej klientom będzie zdobyć dany produkt, tym większa szansa na jego zakup. W ten sposób firmy mogą szybko zwiększać swoje udziały w rynku oraz generować wyższe przychody.
Wybór wyłącznej dystrybucji w kontekście produktów takich jak żywność, kosmetyki czy prasa jest niewłaściwy, ponieważ ta strategia koncentruje się na ograniczonym dostępie do towarów poprzez wyznaczenie jednego dystrybutora na danym obszarze. W praktyce oznacza to, że produkt będzie dostępny tylko w wybranych, często ekskluzywnych miejscach, co ogranicza potencjalny zasięg sprzedaży. Selektywna dystrybucja, z drugiej strony, polega na wyborze jedynie niektórych punktów sprzedaży, co również ogranicza dostępność towarów. Takie podejście może być stosowane w przypadku produktów luksusowych lub technicznych, które wymagają specjalistycznej wiedzy sprzedawców, jednak nie sprawdzi się w przypadku towarów codziennego użytku, które konsumenci oczekują mieć w zasięgu ręki. Ekskluzywna dystrybucja, skupiająca się na wybranych, prestiżowych lokalizacjach, również nie jest odpowiednia dla wspomnianych produktów. Takie podejście może prowadzić do frustracji klientów i zmniejszenia sprzedaży, co jest przeciwieństwem celu intensywnej dystrybucji. Kluczowym błędem w myśleniu w tym przypadku jest założenie, że ograniczenie dostępności produktu zwiększy jego wartość w oczach konsumentów, co jest niezgodne z zasadami marketingu, które wskazują na potrzebę szerokiej dostępności produktów codziennego użytku.