Dobra robota z odpowiedzią! Klasy C i F rzeczywiście są tymi, które mogą ogarnąć przewóz żywności głęboko mrożonej. Klasa C, z temperaturą od +12°C do -20°C, idealnie pasuje do wymagań, bo to właśnie w tej strefie musimy trzymać nasze mrożonki, przynajmniej do -20°C. Klasa F z kolei działa super, bo nie pozwala, żeby temperatura poszła wyżej niż -20°C, co jest mega ważne, żeby nasze mrożonki były w dobrej jakości i bezpieczne do jedzenia. W praktyce, użycie tych klas w transporcie jest zgodne z zasadami HACCP, które dbają o to, by jedzenie było bezpieczne w trakcie przewozu. Na przykład, przy transporcie ryb, które potrzebują bardzo kontrolowanej temperatury, klasa F daje nam pewność, że wszystko dotrze w najlepszym stanie. Dzięki odpowiednim klasom transportowym, możemy być pewni, że jedzenie trafi do odbiorcy w świetnym stanie.
Wybór klas A, B, D i E to raczej zły pomysł, jeśli chodzi o transport żywności głęboko mrożonej. Klasa A, która ma temperaturę do +12°C, to totalna pomyłka, bo nie osiągniemy tam wymaganej niskiej temperatury. Klasa B też nie ma sensu, bo trzyma temperaturę od +2°C do +8°C, a to zdecydowanie za dużo dla mrożonek, które muszą być transportowane w temperaturze nie wyższej niż -20°C. Klasy D i E nie mają odpowiednich systemów chłodniczych do transportu mrożonek, więc ryzykujemy jakość i bezpieczeństwo produktów. Często takie pomyłki wynikają z braku zrozumienia, które klasy transportowe są do czego. Ważne, żeby wiedzieć, że niektóre klasy zaprojektowano tylko do wyższych temperatur, a to w przypadku żywności głęboko mrożonej jest absolutnie niedopuszczalne. Zachowanie odpowiednich warunków w transporcie to nie tylko kwestia przepisów, ale też odpowiedzialność producentów za zdrowie ludzi.