Kwalifikacja: TLO.02 - Obsługa operacyjna portu lotniczego i współpraca ze służbami żeglugi powietrznej
Łączność dwukierunkowa prowadzona w jednym czasie to
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Prawidłowo, bo „duplex” oznacza jednoczesną dwukierunkową komunikację, czyli coś, co w praktyce ma ogromne znaczenie w telekomunikacji i sieciach komputerowych. W trybie duplex oba urządzenia mogą nadawać i odbierać dane w tym samym czasie, zupełnie jak rozmowa telefoniczna – nie musisz czekać, aż druga osoba skończy mówić, tylko możesz wejść jej w słowo (czasami to nawet przydatne!). To trochę jak z radiostacjami, gdzie tryb półdupleksowy (half-duplex) pozwala tylko na naprzemienną komunikację, a pełny duplex (full-duplex) daje swobodę rozmowy bez ograniczeń. Standardy takie jak Ethernet od dawna wykorzystują tryb full-duplex, bo to zwiększa wydajność transmisji, minimalizuje opóźnienia i pozwala na tworzenie bardziej niezawodnych połączeń. Z mojego doświadczenia, w branży sieciowej bardzo często spotykam się z wymogiem, by interfejsy urządzeń pracowały właśnie w trybie duplex – to jest po prostu standard, do którego warto dążyć. Nawet sieci GSM czy LTE wykorzystują transmisje full-duplex, bo to daje większą płynność połączenia. No i – co ważne – duplex eliminuje wiele konfliktów przy nadawaniu i odbieraniu danych, co poprawia jakość usług i bezpieczeństwo transmisji. W praktyce, jeśli myślisz o profesjonalnych instalacjach sieciowych czy systemach komunikacyjnych, tryb duplex jest najczęściej spotykany i praktycznie niezastąpiony.
Wybór innej odpowiedzi niż „duplex” wiąże się często z mylnym rozumieniem rodzajów transmisji danych. Weźmy na przykład „simplex” – to bardzo ograniczony sposób komunikacji, w którym dane mogą być przesyłane tylko w jednym kierunku, coś jak transmisja telewizyjna albo radio – tylko nadawca nadaje, a odbiorca słucha, bez możliwości odpowiedzi zwrotnej. Odpowiedź ta czasem myli się początkującym, bo kojarzy się z prostotą, ale w rzeczywistości nie spełnia wymogu dwukierunkowości. Z kolei „allplex” to termin, który w praktyce nie istnieje w żadnych uznanych standardach telekomunikacyjnych – brzmi trochę jak zmyślone słowo, być może przez analogię do „duplex”, ale nie ma żadnego technicznego znaczenia. Warto unikać takich pułapek językowych, bo w branży sieciowej precyzja nazewnictwa ma ogromne znaczenie. Czwarta odpowiedź – „duoplex” – jest również niepoprawna, choć czasem pojawia się w nieformalnych rozmowach lub literaturze, to jednak nie jest uznanym terminem w żadnej normie technicznej. W praktyce spotkasz się wyłącznie z pojęciami simplex, half-duplex i duplex, gdzie tylko ostatnie z nich oznacza pełną, jednoczesną, dwukierunkową wymianę informacji. Typowy błąd myślowy to mylenie słów lub intuicyjne dobieranie odpowiedzi brzmiących „podobnie technicznie”, bez sprawdzenia definicji. W branży warto zawsze bazować na sprawdzonych źródłach, np. normach IEEE czy zaleceniach ITU, bo to pozwala uniknąć nieporozumień w praktyce zawodowej czy na egzaminie.