Kwalifikacja: TLO.02 - Obsługa operacyjna portu lotniczego i współpraca ze służbami żeglugi powietrznej
Jednym z głównych zagrożeń bezpieczeństwa operacyjnego lotniska ze względu na zwierzynę jest
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Bird strike, czyli zderzenie samolotu z ptakiem, to naprawdę poważne wyzwanie na każdym lotnisku. Z mojego doświadczenia wiem, że to właśnie ptaki stanowią największe zagrożenie dla operacji lotniczych, szczególnie podczas startów i lądowań. Zderzenie z nawet niewielkim ptakiem potrafi poważnie uszkodzić silnik odrzutowy albo zniszczyć szybę w kabinie pilotów – to wcale nie jest rzadkość. Międzynarodowe organizacje lotnicze, takie jak ICAO czy FAA, bardzo podkreślają temat bird strike'ów w swoich wytycznych dotyczących zarządzania bezpieczeństwem na lotniskach. Praktyka pokazuje, że każdy port lotniczy powinien mieć system monitorowania i odstraszania ptactwa, stosuje się specjalne dźwięki, używa pirotechniki, czasem nawet tresowane psy. Oczywiście, inne zwierzęta też bywają problematyczne, ale to ptaki są odpowiedzialne za największą liczbę incydentów i szkód. W Polsce temat jest bardzo aktualny np. na lotniskach położonych blisko zbiorników wodnych czy pól. Niezależnie od lokalizacji, temat bird strike’ów to podstawa dla każdego, kto chce zrozumieć, jak wygląda zarządzanie bezpieczeństwem w praktyce. Warto wiedzieć, że są nawet specjalne procedury i raporty obowiązkowe do wypełnienia po takim zdarzeniu.
Myśląc o zagrożeniach dla lotniska ze strony zwierząt, wiele osób wyobraża sobie zające, lisy albo psy biegające po pasie. Oczywiście, takie sytuacje się zdarzają i bywają problematyczne, szczególnie na mniejszych lotniskach, ale z perspektywy branży lotniczej to ptaki są bezdyskusyjnie największym zagrożeniem operacyjnym. Zderzenie z zającem czy lisem może uszkodzić podwozie, czasem nawet spowodować konieczność przeprowadzenia inspekcji pasa, ale ryzyko katastroficzne jest znacznie mniejsze niż przy bird strike'u. Samoloty są w stanie przetrwać kontakt z niewielkimi ssakami, chociaż nie jest to komfortowa sytuacja i generuje duże koszty wynikające z opóźnień oraz napraw. Psy również powodują pewne incydenty, ale są na ogół szybko wykrywane i usuwane przez służby lotniskowe. Natomiast ptaki to problem skali światowej: mogą uszkodzić silnik, sparaliżować całą jednostkę napędową, a nawet doprowadzić do poważnego wypadku – wystarczy wspomnieć słynne lądowanie na rzece Hudson w 2009 roku. W wielu dokumentach ICAO, EASA czy FAA bird strike to zagrożenie klasy pierwszej, z którym walczy się na różne sposoby. Częsty błąd myślowy polega na bagatelizowaniu ptaków, bo są małe i wydają się niepozorne. W praktyce to właśnie one generują najwięcej zgłoszonych incydentów i strat finansowych. Dobre procedury i techniki zarządzania środowiskiem lotniskowym skupiają się w dużej mierze właśnie na minimalizacji ryzyka zderzeń z ptactwem, bo tu skutki mogą być naprawdę dramatyczne.