Kwalifikacja: TLO.02 - Obsługa operacyjna portu lotniczego i współpraca ze służbami żeglugi powietrznej
Obsługa sprzętu do odladzania statków powietrznych na płycie postojowej samolotów realizowana jest przez
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Za obsługę sprzętu do odladzania statków powietrznych na płycie postojowej odpowiada agent obsługi naziemnej, czyli tzw. handling agent. To właśnie te wyspecjalizowane firmy lub zespoły pracowników działają na rzecz linii lotniczych i lotnisk, realizując całą gamę usług związanych z bezpiecznym przygotowaniem samolotu do lotu. Moim zdaniem to jeden z kluczowych elementów całego systemu obsługi naziemnej — bo bez skutecznego odladzania zimą, żaden samolot nie powinien wystartować. Pracownicy agenta obsługi naziemnej posiadają odpowiednie szkolenia i certyfikaty, a sprzęt, którego używają (np. specjalne wozy do odladzania z mieszanką płynów glikolowych), jest regularnie serwisowany i podlega ścisłym procedurom zgodnie z normami lotniczymi ICAO oraz zaleceniami Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Przykładowo, na dużych lotniskach jak Warszawa-Okęcie czy Kraków-Balice, widuje się pojazdy z wysięgnikami i operatorów ubranych w odblaskowe kamizelki, którzy pod ścisłym nadzorem wykonują odladzanie jeszcze przed uruchomieniem silników. To nie jest zadanie dla kogokolwiek przypadkowego — agent obsługi naziemnej odpowiada nie tylko za prawidłowość procesu technicznego, ale i za bezpieczeństwo personelu oraz ochronę środowiska (gospodarowanie płynami odladzającymi). W skrócie: to bardzo poważna i odpowiedzialna robota wymagająca specjalistycznej wiedzy i dobrej koordynacji z załogą statku powietrznego oraz służbami lotniskowymi.
Wydaje się, że sporo osób błędnie kojarzy odladzanie statku powietrznego z pracą innych służb funkcjonujących na lotnisku, jednak to dość typowe nieporozumienie. Spójrzmy na to od strony praktycznej: personel METEO, który zajmuje się prognozowaniem oraz obserwacją pogody, dostarcza istotnych informacji o warunkach atmosferycznych, jak opady śniegu, mróz czy mgła, ale nie wykonuje żadnych fizycznych czynności związanych ze sprzętem do odladzania. Z moich obserwacji wynika, że czasem ludziom się to myli, bo przecież mają wpływ na decyzję, czy odladzanie jest konieczne, ale nigdy nie przeprowadzają procesu osobiście. Jeśli chodzi o personel PAŻP, czyli Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, ich zadaniem jest kierowanie ruchem lotniczym — oni odpowiadają za to, żeby samoloty nie zderzyły się na niebie i na ziemi, zapewnienie separacji czy wydawanie zezwoleń na kołowanie, a nie za fizyczne działania techniczne na płycie postojowej. Spotkałem się też z przekonaniem, że odladzaniem mógłby zajmować się producent statku powietrznego, ale to już spora nadinterpretacja. Producent produkuje samolot, czasem szkoli załogi eksploatacyjne, ale nie prowadzi obsługi naziemnej na lotniskach — to zupełnie inne kompetencje i zakres odpowiedzialności. Kluczowym błędem myślowym jest tu mieszanie zadań informacyjnych i operacyjnych z rzeczywistą realizacją procesu technicznego. Procedury branżowe jasno wskazują, że tylko agent obsługi naziemnej lub upoważniona firma serwisowa, która spełnia wymagania operatora lotniska, ma prawo i obowiązek obsługiwać sprzęt do odladzania. Tylko takie rozwiązanie gwarantuje, że proces przebiegnie zgodnie z normami lotniczymi, a bezpieczeństwo operacji i pasażerów nie zostanie zagrożone. Warto pamiętać, że w lotnictwie podział ról jest bardzo precyzyjny i każda służba ma swoją wyraźnie określoną odpowiedzialność — niedopuszczalne jest ich mieszanie, bo prowadzi to do chaosu i ewentualnych niebezpiecznych sytuacji.