Kwalifikacja: TLO.02 - Obsługa operacyjna portu lotniczego i współpraca ze służbami żeglugi powietrznej
Służba operacyjna odpowiedzialna za zabezpieczenie awaryjnego lądowania statku powietrznego jest
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Lotniskowa służba ratunkowo-gaśnicza (LSRG) to ta ekipa, która na lotnisku zajmuje się bezpośrednim zabezpieczeniem sytuacji awaryjnych związanych ze statkami powietrznymi. Ich zadania są naprawdę szerokie – to nie tylko gaszenie pożarów, ale też udzielanie pomocy poszkodowanym pasażerom i załodze, zapewnianie bezpieczeństwa podczas ewakuacji czy nawet neutralizacja niebezpiecznych substancji. W praktyce, gdy samolot musi awaryjnie lądować, LSRG jest w gotowości – już na kilka minut przed lądowaniem stają w określonych pozycjach przy pasie lub drodze startowej, mają przygotowany sprzęt ratowniczy i środki gaśnicze. To wynika nie tylko ze zdrowego rozsądku, ale też z międzynarodowych regulacji, jak np. załącznik 14 ICAO i krajowe Prawo Lotnicze. Moim zdaniem bez tej służby żadne lotnisko nie mogłoby funkcjonować – nie tylko chodzi o przepisy, ale też o realne bezpieczeństwo ludzi i sprzętu. Zresztą, na dużych lotniskach LSRG prowadzi regularne ćwiczenia z załogami, by każdy wiedział, jak się zachować, gdy dojdzie do poważnej sytuacji. Warto pamiętać, że żaden agent handlingowy, dyżurny operacyjny czy koordynator naziemnego ruchu nie mają ani uprawnień, ani sprzętu do tego typu działań. To zespół wyszkolonych ratowników i strażaków jest kluczowy, by zminimalizować skutki potencjalnej katastrofy. Sam widziałem, jak taka służba potrafi błyskawicznie zareagować – czasami nawet sekundy decydują o życiu pasażerów. To naprawdę odpowiedzialna robota.
W branży lotniczej bardzo łatwo pomylić zakresy odpowiedzialności poszczególnych służb działających na lotnisku, bo na pierwszy rzut oka większość z nich jest obecna przy różnych operacjach i wpływa na bezpieczeństwo. Często ludzie zakładają, że agent handlingowy, skoro obsługuje samoloty na ziemi, zajmuje się też awariami – w rzeczywistości jego rola kończy się na obsłudze pasażerów, bagażu czy koordynacji usług naziemnych. Nie ma on uprawnień ani wyposażenia do działań w sytuacjach zagrożenia życia, a już na pewno nie do prowadzenia akcji ratunkowo-gaśniczej. Dyżurny operacyjny portu lotniczego faktycznie czuwa nad całością operacji, koordynuje działania, a w sytuacji alarmowej uruchamia odpowiednie procedury i kontaktuje się ze służbami – jednak nie bierze udziału bezpośrednio w akcji, nie jest też wyposażony w sprzęt ratowniczy. To bardziej stanowisko nadzorujące i decyzyjne, niż operacyjno-wykonawcze. Koordynator naziemnego ruchu lotniczego odpowiada za przepływ statków powietrznych na płycie i drogach kołowania, czasem wydaje polecenia podczas sytuacji awaryjnych, ale jego kompetencje kończą się na zarządzaniu ruchem – nie prowadzi akcji ratunkowej, nie interweniuje w przypadku pożaru czy awarii technicznej. Typowym błędem jest mylenie wsparcia organizacyjnego z interwencją fizyczną – a w przypadku awaryjnego lądowania to właśnie lotniskowa służba ratunkowo-gaśnicza jest przygotowana do działania według ścisłych procedur ICAO, wyposażona w wozy gaśnicze, zestawy ratownicze i przeszkolona do reagowania nawet w najbardziej nieprzewidywalnych sytuacjach. W praktyce każda z tych ról jest niezbędna, ale tylko LSRG zapewnia realną ochronę życia i mienia w momencie zagrożenia na płycie lotniska. Z mojego doświadczenia wynika, że zrozumienie tych różnic to podstawa bezpiecznej współpracy na każdym większym porcie lotniczym.