Kwalifikacja: TLO.02 - Obsługa operacyjna portu lotniczego i współpraca ze służbami żeglugi powietrznej
W jakiej odległości można się poruszać przed statkiem powietrznym z pracującymi silnikami napędowymi?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź, że należy poruszać się w odległości powyżej 15 metrów od statku powietrznego z pracującymi silnikami napędowymi, jest w pełni zgodna z przepisami lotniczymi oraz praktyką branżową. W strefie mniejszej niż 15 metrów istnieje realne zagrożenie dla zdrowia i życia – głównie przez potężny strumień powietrza generowany przez silniki lub śmigła, który potrafi przewrócić człowieka albo porwać luźne przedmioty. Moim zdaniem, w codziennych operacjach na płycie lotniska ta zasada jest trochę jak niepisane BHP – niby wszyscy o niej wiedzą, ale czasem ktoś próbuje iść na skróty. A to bardzo ryzykowne. W dokumentacji ICAO i wytycznych lotniskowych często spotyka się nawet większe odległości dla samolotów z dużymi silnikami odrzutowymi. Przestrzeganie tej zasady pomaga nie tylko zapewnić bezpieczeństwo personelu naziemnego i pasażerów, ale również chroni sprzęt przed uszkodzeniami przez tzw. FOD (Foreign Object Debris). Z mojego doświadczenia wynika, że przy obsłudze statków powietrznych nie ma miejsca na lekkomyślność – lepiej zrobić kilka kroków więcej, niż narażać się na niepotrzebne ryzyko. W praktyce, nawet rutynowe zadania, takie jak dostarczanie sprzętu czy obsługa techniczna, muszą być planowane z zachowaniem tej minimalnej odległości. To niby prosta zasada, ale często decyduje o czyimś zdrowiu lub życiu. Pamiętaj też, że turbulencje powietrza ciągną się czasem jeszcze dalej niż te 15 metrów, szczególnie przy większych samolotach.
Wydaje się, że wiele osób przecenia swoje możliwości lub niedoszacowuje realnych zagrożeń, jakie niesie zbliżanie się do pracujących silników napędowych statku powietrznego. Ustalenie odległości mniejszych niż 15 metrów – na przykład 10 metrów, 6-8 metrów, czy nawet 5-8 metrów – wynika często z błędnego założenia, że skoro silnik samolotu jest na wysokości albo z boku, to ryzyko jest mniejsze. Nic bardziej mylnego. W praktyce strumień powietrza z silnika – zwłaszcza odrzutowego – rozchodzi się na dużą odległość, niesie ze sobą ogromną siłę i potrafi nie tylko przewrócić człowieka, ale też porwać narzędzia, elementy garderoby czy nawet małe pojazdy lotniskowe. To w dużej mierze dlatego standardy branżowe (np. ICAO Annex 14, wytyczne EASA oraz dokumentacja producentów samolotów) jasno określają, że bezpieczna strefa to powyżej 15 metrów, a czasem znacznie więcej przy dużych samolotach. Typowym błędem jest też myślenie, że jeśli silnik pracuje na wolnych obrotach, to odległość można swobodnie zmniejszyć. Tymczasem nawet wtedy siła zasysająca i odrzutowa jest niebezpieczna. Brakuje też świadomości, jak łatwo można doprowadzić do incydentu FOD – drobny przedmiot wciągnięty przez silnik może wyrządzić szkody za setki tysięcy złotych. Z mojego doświadczenia wynika, że bagatelizowanie tej minimalnej odległości to najczęstsza przyczyna niebezpiecznych zdarzeń na płycie lotniska. Zawsze lepiej zachować zdrowy dystans, niż potem żałować skutków. Trzymanie się tej prostej, ale bardzo praktycznej zasady to podstawa profesjonalizmu w lotnictwie naziemnym.