Czujnik ciśnienia to absolutnie kluczowy element systemu AWOS. To właśnie dzięki niemu możliwy jest automatyczny i ciągły pomiar ciśnienia atmosferycznego na lotnisku, co z mojego doświadczenia jest fundamentem wszelkich analiz pogody lotniczej. Bez niego cała automatyka AWOS nie miałaby kompletu danych do obliczeń, a przecież ciśnienie – szczególnie QNH i QFE – to podstawa dla pilotów przy ustalaniu wysokościomierzy i przygotowaniu podejścia. W praktyce te czujniki są bardzo czułe, często kalibrowane zgodnie z międzynarodowymi standardami ICAO Annex 3, bo od ich dokładności zależy bezpieczeństwo operacji lotniczych. Zresztą, wiele procedur lotniskowych po prostu nie może się odbyć bez aktualnych i precyzyjnych danych o ciśnieniu. Czujniki te, najczęściej barometry elektroniczne, muszą działać w zasadzie bez przerwy, bo AWOS ma dostarczać nie tylko podstawowe dane, ale też ostrzegać o gwałtownych zmianach pogody. Ciekawostka: nowoczesne AWOS-y często mają zdublowane czujniki ciśnienia na wypadek awarii, co dodatkowo podnosi wiarygodność całego systemu. Tak więc, czujnik ciśnienia to nie tylko jeden z elementów, ale wręcz serce automatyzacji pomiarów meteorologicznych na lotnisku.
Wybór odpowiedzi innej niż czujnik ciśnienia jest dość częstym błędem, bo niektóre z wymienionych urządzeń faktycznie pojawiają się na lotniskach, choć nie są one częścią AWOS. Urządzenie do odladzania nawierzchni lotniskowych to bardzo ważny sprzęt, ale należy do zupełnie innej kategorii: służy utrzymaniu infrastruktury i nie ma nic wspólnego z pomiarem parametrów meteorologicznych. Spotykam się czasami z przekonaniem, że skoro odladzanie reaguje na warunki pogodowe, to jest elementem systemu pomiarowego – to jednak mylne założenie. Z kolei urządzenia łączności radiowej są kluczowe dla komunikacji między kontrolą a załogami, ale nie „zbierają” żadnych danych pogodowych, tylko przekazują informacje, również te generowane przez AWOS. To trochę jakby mylić narzędzie do przekazywania informacji z samym źródłem tych danych. Radar ruchu naziemnego to jeszcze inna bajka – pozwala na monitorowanie przemieszczania się pojazdów i statków powietrznych po płycie lotniska, ale z meteorologią nie ma praktycznie nic wspólnego. Często spotykam się z błędnym przekonaniem, że wszystkie zaawansowane systemy na lotnisku mają funkcje meteorologiczne, a to po prostu nieprawda. AWOS, zgodnie z wytycznymi ICAO i dobrymi praktykami branżowymi, składa się z czujników dedykowanych pomiarom warunków atmosferycznych – takich jak wiatromierze, detektory zjawisk i właśnie czujniki ciśnienia, a nie elementów infrastruktury czy komunikacji. Takie rozdzielenie funkcji pozwala na większą niezawodność i czytelność danych niezbędnych do prowadzenia operacji lotniczych. Moim zdaniem warto zawsze weryfikować, które urządzenia są stricte pomiarowe, a które mają funkcje wspomagające czy zupełnie niezwiązane z meteorologią.