Kotwica admiralicji, czyli tak zwana kotwica klasyczna, wyróżnia się charakterystycznym poprzecznym drążkiem, zwanym poprzecznicą lub rozpornicą, który znajduje się tuż pod uchem kotwicy. Ten element służy do właściwego ustawienia kotwicy na dnie, zapewniając jej stabilność i pewność zaczepienia. Właśnie taki typ kotwicy przez wiele lat był standardem na statkach żaglowych, co widać nawet w ikonografii marynistycznej. Z mojego doświadczenia wynika, że tę kotwicę najczęściej spotyka się jeszcze na starych jednostkach muzealnych czy jako motyw dekoracyjny w portach. W praktyce, choć współczesne jednostki coraz częściej wykorzystują kotwice o bardziej zaawansowanej budowie, to jednak kotwica admiralicji ma ogromną wartość edukacyjną i historyczną. Poza tym, jej budowa zapewnia skuteczne trzymanie w miękkim oraz twardym dnie – przy odpowiednim rzucaniu i doborze miejsca. Warto pamiętać, że zgodnie z normami branżowymi i podręcznikami żeglarskimi (np. „Budowa i eksploatacja statków” wyd. WSM), rysunek 1 idealnie prezentuje ten typ kotwicy. Często myli się ją z innymi typami, ale kluczowy jest właśnie ten poprzeczny drążek i klasyczny kształt ramion.
Większość osób widząc różne kotwice na rysunku, często kieruje się bardziej ich masywnością lub ilością ramion, a nie specyficznymi cechami konstrukcyjnymi. To prowadzi do błędnych skojarzeń. Na przykład, kotwica typu Hall czy Danforth, które pojawiają się na niektórych ilustracjach, są używane na współczesnych statkach, ale nie mają charakterystycznej poprzecznicy, tak jak kotwica admiralicji. Kotwica admiralicji od razu rzuca się w oczy przez swój prosty trzon, zakończony poprzecznym prętem – ten element jest kluczowy, bo zapewnia stabilizację na dnie i odpowiednie wbicie się ramion w podłoże. Tymczasem kotwica z wieloma hakami (często zwana kotwicą czteroramienną lub grapnelem, znana raczej z łodzi rybackich lub jako narzędzie do podnoszenia przedmiotów z dna) nie spełnia typowych norm dla kotwic przeznaczonych do dużych jednostek morskich. Z kolei mocno rozbudowane, skorupowe konstrukcje to już raczej specjalistyczne kotwice do określonych rodzajów dna. Z moich obserwacji wynika, że mylenie kotwicy admiralicji z innymi typami to częsty błąd wynikający z niewystarczającej znajomości historii marynarki i zasad jej stosowania. W praktyce, standardy IMO czy STCW jednoznacznie opisują, jak powinny wyglądać klasyczne kotwice i w jakich przypadkach się je stosuje. Warto więc dobrze zapamiętać te cechy, bo w branży morskiej dbałość o szczegóły potrafi naprawdę zaimponować i ułatwić pracę na pokładzie.