Flaga OSKAR, czyli charakterystyczna żółto-czerwona szachownica, to absolutny standard na całym świecie, jeśli chodzi o sygnalizowanie człowieka za burtą. Według Międzynarodowego Kodeksu Sygnałowego (ICS), kiedy ktoś wypadnie za burtę, obowiązkiem załogi jest natychmiastowe podniesienie flagi OSKAR. To bardzo ważne, bo każda jednostka w pobliżu od razu wie, co się stało i zaczyna zachowywać szczególną ostrożność – redukuje prędkość, wypatruje rozbitka, jest gotowa do pomocy. Z mojego doświadczenia wynika, że nie zawsze wszyscy pamiętają o tej fladze, a jednak to ona potrafi uratować życie – sygnał wizualny działa dużo szybciej niż radio, bo jest od razu widoczny dla innych. Dobrą praktyką jest też zostawienie flagi OSKAR w miejscu, z którego osoba wypadła, jeśli jednostka musi się oddalić podczas manewru ratowniczego – pozwala to szybciej wrócić w rejon zdarzenia. Warto wiedzieć, że inne flagi, jak ALFA czy HOTEL, mają zupełnie inne znaczenie i mogą wprowadzić niepotrzebne zamieszanie. OSKAR to po prostu uniwersalny znak alarmowy „człowiek za burtą”, rozumiany niezależnie od języka czy regionu. Powiem szczerze, że na profesjonalnych jednostkach naprawdę wszyscy zwracają uwagę na to, czy ta flaga została podniesiona – to podstawa bezpiecznej żeglugi i ratownictwa.
Wybór innej flagi niż OSKAR w sytuacji człowieka za burtą to częsty błąd, który może wynikać z mylenia sygnałów lub niezrozumienia ich funkcji w praktyce morskiej. Flaga ALFA, choć także znana, służy do oznaczenia nurka pod wodą. Kiedy widzimy ALFA, wiemy, że w pobliżu są nurkowie i trzeba zachować szczególną ostrożność przy manewrowaniu statkiem, ale absolutnie nie sygnalizuje ona sytuacji ratunkowej związanej z człowiekiem za burtą. Z kolei BRAVO wskazuje na transport lub manipulację substancjami niebezpiecznymi i nigdy nie była używana w kontekście wypadków z udziałem załogi. HOTEL natomiast oznacza, że jednostka ma pilota na pokładzie; to zupełnie inny zakres komunikacji, typowy dla statków wchodzących do portu. Moim zdaniem, takie pomyłki biorą się z przekonania, że każda flaga oznacza jakiekolwiek zagrożenie – a w rzeczywistości każda ma ściśle określone znaczenie, zakorzenione w międzynarodowych przepisach (ICS). Właściwe zastosowanie flagi OSKAR to nie tylko słuszna praktyka, ale wręcz wymóg bezpieczeństwa żeglugi – inne sygnały mogą wręcz opóźnić reakcję ratunkową, bo nie zostaną prawidłowo zinterpretowane przez inne jednostki. W realnej sytuacji na morzu mylenie flag to nie jest drobiazg – to ryzyko dla życia, bo czas i jednoznaczność komunikacji są tu kluczowe. Właśnie dlatego ucząc się żeglugi lub pracy na statku, warto zapamiętać, że OSKAR to jedyny właściwy sygnał przy człowieku za burtą – reszta flag pełni zupełnie inne, często bardzo specyficzne funkcje, które nie mają nic wspólnego z ratownictwem.