Trzy następujące po sobie dźwięki gwizdka – jeden długi i dwa krótkie – to sygnał dźwiękowy, który zgodnie z Międzynarodowymi Przepisami o Zapobieganiu Zderzeniom na Morzu (tzw. COLREGS), dokładnie określa statek zajęty połowem w warunkach ograniczonej widzialności. To nie jest przypadek, tylko przemyślany system ostrzegania innych jednostek, szczególnie kiedy widzialność jest ograniczona przez mgłę, deszcz czy śnieg. Chodzi o to, aby inni wiedzieli, że ten statek może mieć ograniczoną manewrowość – sieci czy inne narzędzia połowowe bardzo utrudniają szybkie zmiany kursu albo prędkości. W praktyce takie sygnały można usłyszeć na Bałtyku podczas mgły, gdy kutry rybackie pracują i nie są w stanie szybko reagować na inne jednostki. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu młodszych marynarzy myli ten sygnał z ogólnym sygnałem statku w drodze, ale to są zupełnie inne rzeczy. Warto zapamiętać ten układ dźwięków, bo sygnały akustyczne w warunkach ograniczonej widzialności są jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa na wodzie. To nie jest tylko teoria – na morzu te niuanse sygnalizacji ratują życie i sprzęt. Warto też wiedzieć, że sygnały te muszą być nadawane w odstępach nie większych niż 2 minuty, co pozwala regularnie informować otoczenie o swojej pozycji i charakterze pracy statku. Moim zdaniem, znajomość tych przepisów powinna być podstawą dla każdego, kto planuje pracować na wodzie.
Rozróżnianie sygnałów dźwiękowych w warunkach ograniczonej widzialności jest kluczowe, bo od tego często zależy bezpieczeństwo żeglugi – każda jednostka musi wiedzieć, z kim ma do czynienia na wodzie. Częstym błędem jest utożsamianie tego konkretnego sygnału – jeden długi i dwa krótkie – z innymi sytuacjami, jak na przykład statek w drodze, statek na kotwicy czy jednostka nieposuwająca się po wodzie. To nieporozumienie wynika najczęściej z braku znajomości szczegółowych zapisów Międzynarodowych Przepisów o Zapobieganiu Zderzeniom na Morzu (COLREGS), gdzie każdy rodzaj statku ma przypisany własny, unikalny sygnał akustyczny, zwłaszcza w warunkach słabej widoczności. W praktyce, statek w drodze (czyli poruszający się) nadaje jeden długi dźwięk co dwie minuty, natomiast statek nieposuwający się po wodzie lub stojący na kotwicy używa innych kombinacji – np. dzwonów lub gongów, a nie serii gwizdków tego typu. Tak samo, sygnał dla statku zajętego połowem (czy innym statku o ograniczonej zdolności manewrowej) ma za zadanie ostrzegać, że jego możliwości unikania kolizji są znacznie ograniczone, a nie po prostu, że jest w drodze czy stoi. Typowe pomyłki wynikają z założenia, że wszystkie sygnały dźwiękowe mają uniwersalne znaczenie – a to właśnie ich szczegółowa różnorodność pozwala przekazać precyzyjną informację. Na szkoleniach często uczula się, aby nie bagatelizować tych detali – to jest praktyczna wiedza, nie tylko teoria do zaliczenia egzaminu. W praktyce niewłaściwa interpretacja tych dźwięków może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji na akwenie. Moim zdaniem, znajomość tych niuansów to fundament bezpiecznej żeglugi i coś, co powinno wejść w nawyk każdego operatora jednostki.