Higroskopijność to naprawdę kluczowa cecha, jeśli chodzi o ziarno przewożone w ładowniach statków czy też silosach. Ta właściwość, czyli zdolność do pochłaniania pary wodnej i gazów z otoczenia, wpływa bezpośrednio na jakość oraz bezpieczeństwo przewożonego zboża. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli ziarno jest zbyt higroskopijne i wchłonie za dużo wilgoci z powietrza, może zacząć szybko pleśnieć, a czasem nawet ulec samozapłonowi – to jest już poważny problem z punktu widzenia bezpieczeństwa. Dlatego branżowe normy, jak choćby wytyczne IMO (International Maritime Organization), zwracają uwagę, by monitorować poziom wilgotności w ładowni oraz samą higroskopijność ładunku. Praktycznie, załoga statku powinna regularnie sprawdzać stan ładunku i parametry otoczenia, by zapobiec pogorszeniu jakości zboża. Tak naprawdę, to przez tę właściwość trzeba bardzo uważać z wentylacją ładowni i temperaturą, bo ziarno łatwo "ciągnie" wilgoć. Gdyby nie higroskopijność, można by przewozić zboże bez obaw o jego kondycję, ale niestety – natura rządzi się swoimi prawami. Zresztą, nawet magazynierzy w elewatorach zwracają na to uwagę, bo ziarno, które nasiąknie wodą, traci na wartości i jest podatne na uszkodzenia. W mojej opinii, rozumienie zjawiska higroskopijności to absolutna podstawa przy pracy z materiałami sypkimi, zwłaszcza w transporcie morskim i magazynowaniu.
Pojęcia takie jak fumigacja, zlegliwanie czy sedymentacja często pojawiają się w transporcie i przechowywaniu materiałów sypkich, ale nie opisują one zdolności ziaren do pochłaniania pary wodnej czy gazów. Fumigacja w praktyce oznacza dezynfekcję lub odkażanie ładunku poprzez zastosowanie specjalnych środków chemicznych w postaci gazowej – to zabieg mający na celu eliminację szkodników lub mikroorganizmów, a nie cecha fizyczna samego ziarna. Bardzo łatwo pomylić to słowo, bo kojarzy się z gazami, ale tutaj chodzi o proces, nie właściwość materiału. Zlegliwanie natomiast to proces związany z osiadaniem lub zbijaniem się materiału sypkiego w większe bryły, co najczęściej dzieje się pod wpływem wilgoci lub długiego składowania – to raczej negatywne zjawisko wynikające właśnie z higroskopijności, a nie sama zdolność pochłaniania wilgoci. Sedymentacja to jeszcze coś innego – dotyczy oddzielania się cząstek stałych od cieczy pod wpływem siły ciężkości, co obserwujemy na przykład w oczyszczalniach ścieków czy podczas klarowania cieczy. Moim zdaniem wiele osób myli te pojęcia, bo brzmią fachowo i są związane z branżą, ale każde z nich opisuje zupełnie inny aspekt fizykochemiczny. Prawidłowe rozumienie tych różnic jest bardzo istotne, bo błędne utożsamianie procesów technologicznych lub właściwości może prowadzić do złego zabezpieczenia ładunku albo niewłaściwego przechowywania zboża. Dodatkowo, w praktyce branżowej normy i instrukcje jasno rozróżniają właściwości materiałów od procesów obróbki czy zagrożeń związanych z ich magazynowaniem. Takie nieporozumienia mogą skutkować stratami finansowymi albo nawet zagrożeniem bezpieczeństwa, dlatego warto zawsze zgłębić znaczenie branżowych terminów.