Kapitan statku to ta osoba, która realnie odpowiada za bezpieczeństwo żeglugi i podjęcie wszelkich decyzji związanych z prowadzeniem statku, również w zakresie planowania podróży. Zgodnie z wymaganiami zarówno konwencji SOLAS (rozdział V, reguła 34), jak i praktyką morską, to właśnie kapitan musi zapoznać się szczegółowo z planem podróży, zatwierdzić go i ponosić za niego odpowiedzialność. To nie jest przypadek – kapitan najlepiej zna aktualne warunki na statku, ma dostęp do wszystkich najświeższych informacji (prognozy pogody, ostrzeżenia nawigacyjne, specyfikę ładunku, stan techniczny jednostki itd.) i może na bieżąco ocenić ryzyko oraz dokonać niezbędnych modyfikacji w planie. W praktyce, nawet jeśli armator czy ktoś z lądu coś sugeruje, to i tak ostateczna decyzja leży w gestii kapitana. Przykładowo: podczas rejsu przez wąskie przejścia lub rejony o trudnych warunkach nawigacyjnych, kapitan musi często wprowadzać poprawki do planu podróży w oparciu o aktualną sytuację, a odpowiedzialność prawna i praktyczna spoczywa na nim. Takie podejście podkreśla autonomię i profesjonalizm kapitana – moim zdaniem, to bardzo sensowne, bo każda jednostka, trasa i sytuacja jest inna. Zwróć też uwagę, że organizacje klasyfikacyjne i inspektorzy PSC zawsze oczekują, że to właśnie kapitan będzie mógł wyjaśnić szczegóły planu podróży i jego zatwierdzenia. Nawet jeśli oficer nawigacyjny przygotowuje szczegółowy plan, to właśnie kapitan go akceptuje i podpisuje. Bez tego dokument nie ma formalnej mocy.
Patrząc na temat planu podróży, można spotkać się z wieloma nieporozumieniami co do tego, kto właściwie powinien zatwierdzać taki dokument na statku. Częstym błędem jest myślenie, że za to odpowiada armator lub czarterujący, bo to przecież oni finansują rejs i mają kluczowe interesy ekonomiczne. To jednak nieporozumienie – armatorzy i czarterujący mogą mieć wpływ na ogólne ustalenia, porty docelowe czy trasę w szerokim ujęciu, ale nie są oni obecni na pokładzie, nie znają szczegółów operacyjnych ani nie ponoszą bezpośredniej odpowiedzialności prawnej za bezpieczeństwo statku podczas rejsu. Podobnie sprawa wygląda z administracją morską państwa bandery. Owszem, administracja wydaje ogólne wytyczne i wymaga zgodności z przepisami (np. SOLAS czy kodeks ISM), ale nie angażuje się w zatwierdzanie konkretnego planu podróży dla każdej jednostki – to byłoby zbyt czasochłonne i niepraktyczne. Oficer nawigacyjny natomiast rzeczywiście opracowuje plan podróży, wykonuje analizę tras, ryzyk, przygotowuje dokumentację – ale nie posiada uprawnień ani odpowiedzialności do jego zatwierdzenia. To typowa pomyłka wynikająca z mylenia obowiązków przygotowawczych z decyzyjnymi. W rzeczywistości tylko kapitan, jako dowódca statku, posiada zarówno wiedzę operacyjną, jak i odpowiedni autorytet do formalnej akceptacji planu. To wynika wprost z przepisów międzynarodowych i dobrych praktyk nawigacyjnych. Myślenie, że ktoś inny (szczególnie lądowy decydent lub oficer niższego szczebla) powinien zatwierdzać plan podróży, prowadzi do rozmycia odpowiedzialności i w praktyce zagraża bezpieczeństwu żeglugi. Dlatego zawsze należy pamiętać, że głównym i ostatecznym decydentem w tej sprawie jest kapitan – to on może najlepiej ocenić, czy plan odpowiada aktualnym warunkom i czy jest zgodny z wymaganiami bezpieczeństwa.