Prawidłowa odpowiedź to właśnie sprawdzenie, czy wyrób gotowy jest zgodny z założeniami. W fazie poprodukcyjnej najważniejsze zadanie Działu Kontroli Jakości to właśnie kontrola końcowego produktu pod kątem zgodności z dokumentacją techniczną, normami oraz wymaganiami klienta. Nie chodzi już o surowce czy półprodukty – to są wcześniejsze etapy. Na tym etapie inspektorzy dokładnie analizują każdy szczegół gotowego wyrobu, oceniają jakość wykonania, sprawdzają czy nie ma wad widocznych i ukrytych, ale też badają czy wszystkie elementy funkcjonalne działają tak, jak powinny. Z mojego doświadczenia wynika, że często stosuje się tu specjalne procedury, na przykład tzw. sampling, czyli wybieranie losowych próbek do testów. W branży obuwniczej, o której tutaj mowa, bardzo częstą praktyką jest sprawdzanie estetyki, wytrzymałości szwów oraz zgodności z wzorem. To nie tylko formalność, bo jeśli wypuści się produkt niezgodny z założeniami, mogą być reklamacje, a to już wpływa na wizerunek firmy. Moim zdaniem, rzetelna kontrola na tym etapie pozwala uniknąć wielu kosztownych problemów. Warto pamiętać, że zgodność z wymaganiami to podstawa każdej certyfikacji jakości, czy to ISO 9001, czy branżowych norm obuwniczych. Praktycznie każda porządna firma trzyma się tego standardu, bo to po prostu się opłaca.
Bardzo często spotyka się przekonanie, że Dział Kontroli Jakości zajmuje się wszystkimi czynnościami związanymi z jakością od początku do końca procesu produkcyjnego. To jednak spore uproszczenie. W fazie poprodukcyjnej, czyli już po zakończeniu produkcji, głównym zadaniem tego działu jest kontrola wyrobu gotowego. Tymczasem wycofywanie półfabrykatów to proces dotyczący etapu produkcyjnego, kiedy wykryje się wadę na wcześniejszym stadium – wtedy półfabrykat trafia do poprawy lub całkowicie jest odrzucany. Reklamowanie materiałów złej jakości odnosi się raczej do surowców dostarczanych przez dostawców – to typowe zadanie działu zaopatrzenia lub magazynu, ewentualnie kontroli wejściowej, a nie poprodukcyjnej. Z kolei prowadzenie fizykochemicznych badań materiałów obuwniczych to specjalistyczna kontrola laboratoryjna, którą przeprowadza się głównie przy przyjęciu materiałów lub w trakcie produkcji, żeby potwierdzić zgodność z wymaganiami technicznymi przed dalszym przetwarzaniem. Typowym błędem jest mylenie zakresu działania różnych etapów kontroli – można przez to niepotrzebnie komplikować procesy i rozmywać odpowiedzialność, co w praktyce prowadzi do utraty jakości i większych kosztów. Poprawne zrozumienie, na którym etapie jakie działania są wymagane, jest moim zdaniem absolutnie kluczowe. W branżowych standardach, takich jak normy ISO czy wytyczne PN-EN dla przemysłu obuwniczego, bardzo wyraźnie oddziela się kontrolę wejściową, międzyoperacyjną i końcową. Właściwe przypisanie zadań do odpowiedniego momentu procesu pozwala lepiej zarządzać jakością i szybciej wykrywać potencjalne niezgodności. Ostatecznie tylko sprawdzenie zgodności gotowego wyrobu z założeniami w fazie poprodukcyjnej daje gwarancję, że klient otrzyma produkt spełniający wszystkie wymagania.