Elastomery poliuretanowe termoplastyczne (TPU) naprawdę świetnie sprawdzają się jako materiał na wierzchniki obuwia – to nie jest przypadek, że właśnie tam się je stosuje. Przede wszystkim zachwycają elastycznością i wytrzymałością, a do tego są odporne na ścieranie i działanie czynników atmosferycznych, co w praktyce oznacza, że buty z takich wierzchników zachowują swój wygląd i właściwości przez długi czas – często dużo dłużej niż klasyczne skórzane. Z mojego doświadczenia wynika, że producenci coraz częściej wybierają właśnie takie rozwiązania w sportowych albo specjalistycznych modelach, bo pozwalają uzyskać bardzo ciekawe efekty wizualne i użytkowe, a przy tym spełniają normy jakościowe (np. ISO 20871:2018). TPU można kształtować termicznie, więc da się je łatwo dopasować do wymiarów stopy i projektować nawet skomplikowane detale, jak perforacje czy wzmocnienia. Warto też pamiętać, że branża obuwnicza docenia poliuretany za ich odporność na czynniki chemiczne, łatwość utrzymania czystości oraz możliwość uzyskania różnych stopni połysku i faktury powierzchni. Takie materiały wpisują się w obecne trendy związane z ergonomią i ekologią, bo coraz więcej producentów korzysta z recyklingowanych poliuretanów – myślę, że to przyszłość branży obuwniczej.
Wydaje się, że elastomery poliuretanowe termoplastyczne są często mylone z innymi typami materiałów używanych w różnych częściach buta. Najczęstsze nieporozumienie związane jest z podeszwy i obcasami – to prawda, że poliuretany (głównie w formie spienionej lub lanej) stosuje się właśnie do tych elementów, ze względu na ich odporność na ścieranie i możliwość osiągnięcia pożądanej twardości. Jednak w przypadku termoplastycznych elastomerów poliuretanowych chodzi przede wszystkim o materiał o dużej elastyczności, odporności na zginanie, ale też atrakcyjnym wyglądzie i możliwościach formowania detali – dlatego wypadają najlepiej w zastosowaniach na wierzchniki. Wyściółki natomiast najczęściej produkuje się z miękkich pianek poliuretanowych, materiałów tekstylnych albo skóry, bo muszą one zapewniać komfort i oddychalność, czego nie da się osiągnąć samymi TPU. Typowy błąd polega na utożsamieniu wszelkich poliuretanów z każdym elementem buta – a tu trzeba rozróżniać rodzaj i właściwości konkretnego materiału. Oczywiście, w praktyce czasem spotyka się mieszanki, ale wierzchniki korzystają z największych zalet TPU, łącząc trwałość, odporność na warunki zewnętrzne i łatwość utrzymania czystości. Warto zwrócić uwagę, że nowoczesne standardy produkcji obuwia (np. normy ISO) bardzo precyzyjnie określają, jakie materiały najlepiej sprawdzają się w danej roli. Z mojego punktu widzenia, właściwe wykorzystanie materiałów w budowie buta to podstawa – nie każdy poliuretan sprawdzi się wszędzie, a termoplastyczny najlepiej sprawdza się właśnie na wierzchniki, dając jednocześnie swobodę projektowania i dużą trwałość końcowego produktu.