Podpodeszwy wykonane z materiałów włókienniczych pokrywanych kauczukami żywicowymi to rozwiązanie doceniane w branży obuwniczej z kilku powodów. Przede wszystkim taki materiał łączy w sobie elastyczność i przewiewność włókien z podwyższoną odpornością na wilgoć i ścieranie, którą zapewniają właśnie powłoki żywicowe bądź kauczukowe. W praktyce stosuje się je tam, gdzie liczy się zarówno komfort stopy, jak i trwałość – czyli właśnie w konstrukcji podpodeszwy. Te materiały świetnie sprawdzają się w obuwiu sportowym i roboczym, ale też w codziennych półbutach. Moim zdaniem, ich największą zaletą jest to, że nie sztywnieją z czasem jak klasyczna skóra, a przy tym pozwalają stopie oddychać, co jest nie do przecenienia zwłaszcza przy dłuższym użytkowaniu buta. Standardy branżowe, takie jak normy PN-EN ISO 20344, wyraźnie wskazują na zalecane cechy materiałów do podpodeszew – właśnie odporność na zginanie, wytrzymałość na rozciąganie i ograniczoną nasiąkliwość. Pokrywanie materiałów obuwniczych warstwami kauczuku czy żywicy żywicznej to jedna z lepszych metod na osiągnięcie tych parametrów. Często takie podpodeszwy są też łatwiejsze do czyszczenia i nie chłoną zapachów, co przemawia za ich wyborem w produkcji nowoczesnego obuwia. Z mojego doświadczenia – jeśli klientowi zależy na wygodzie i trwałości, to taka podpodeszwa to strzał w dziesiątkę.
Wielu osobom może się wydawać, że materiał włókienniczy pokrywany kauczukiem lub żywicami mógłby znaleźć zastosowanie na przykład jako podeszwa czy nawet obcas, ale to spore uproszczenie. W praktyce do produkcji podeszew czy obcasów najczęściej wykorzystuje się materiały o znacznie wyższej twardości i odporności mechanicznej, takie jak specjalne gumy, poliuretany lub drewno. Włókiennicze podłoża napawane kauczukiem z definicji są materiałami elastycznymi i przewiewnymi, co zupełnie nie odpowiada wymaganiom stawianym elementom takim jak podeszwa czy obcas. Takie elementy muszą znosić duże obciążenia, kontakt z podłożem, a nawet skrajne warunki atmosferyczne. Kolejny błąd to zakładki – tu chodzi raczej o niewielkie elementy wzmacniające cholewkę, które wymagają konkretnego kształtu i sztywności, często są wykonywane z twardych włóknin lub skóry. W przypadku omawianego materiału największy sens ma właśnie zastosowanie go w podpodeszwach, bo tam ważna jest zarówno pewna elastyczność, jak i bariera dla wilgoci. Pokrywanie tkanin kauczukiem lub żywicą poprawia trwałość i wodoodporność, ale nie nadaje się do elementów konstrukcyjnych narażonych na duże naciski i ścieranie, jak podeszwy lub obcasy. Typowym błędem jest mylenie funkcji podpodeszwy z podeszwą – podpodeszwa to wewnętrzna warstwa, która ma zadanie amortyzujące i separujące stopę od twardszych elementów buta. Wbrew pozorom, ona nie przenosi bezpośrednio siły kontaktu z podłożem, dlatego można tam wykorzystać bardziej miękkie, pokrywane materiały właśnie o cechach opisanych w pytaniu. Takie detale mają znaczenie w profesjonalnym obuwnictwie – każda warstwa buta ma inne wymagania i zastosowanie, a błędne rozumienie tej kwestii często prowadzi do nieprawidłowego wyboru materiałów.