Klej nitrocelulozowy faktycznie najczęściej wykorzystuje się właśnie do produkcji obuwia tekstylnego. Wynika to z jego specyficznych właściwości — szybko schnie, daje elastyczną spoinę i dobrze klei materiały chłonne, takie jak tkaniny czy włókniny. Z mojego doświadczenia wynika, że w dużych szwalniach, gdzie liczy się czas i precyzja, kleje na bazie nitrocelulozy są wręcz niezastąpione do łączenia warstw tekstylnych, np. podszewek, wzmocnień czy elementów dekoracyjnych. Co ciekawe, zgodnie z zaleceniami producentów i normami branżowymi (np. PN-EN ISO 20344), nie zaleca się używania tego typu klejów do materiałów niechłonnych, takich jak guma czy skóra naturalna, bo spoiny mogą być nietrwałe i pękać przy częstym zginaniu. Nitroceluloza tworzy cienki, przezroczysty film, który nie usztywnia tkaniny, co świetnie sprawdza się w lekkim obuwiu tekstylnym – trampkach, balerinach czy lekkich butach sportowych. Warto też pamiętać, że kleje nitrocelulozowe mają specyficzny zapach i są łatwopalne, więc wymagają odpowiednich warunków pracy. Moim zdaniem, rozumienie tych praktycznych aspektów pomaga uniknąć błędów na produkcji i lepiej dopasować technologię do rodzaju materiału. W branży obuwniczej ważne jest, by dobierać klej zgodnie z przeznaczeniem – nitroceluloza to strzał w dziesiątkę dla tekstyliów.
Wielu uczniów myli kleje nitrocelulozowe z innymi rodzajami klejów wykorzystywanych w produkcji obuwia, zwłaszcza przy pracy z gumą, skórą czy materiałami skóropodobnymi. Często wynika to z faktu, że określenie „nitro” kojarzy się z bardzo trwałą, mocną spoiną, co jednak wcale nie musi oznaczać uniwersalności. W rzeczywistości kleje nitrocelulozowe nie najlepiej sprawdzają się przy klejeniu gumy, która jest elastyczna i często ma słabą przyczepność dla tej grupy klejów – tutaj standardem są raczej kleje na bazie poliuretanów lub neoprenowe. Jeżeli chodzi o obuwie skórzane, to praktyka pokazuje, że nitroceluloza nie daje odpowiedniej elastyczności i odporności na odkształcenia, jakie wymagane są w butach ze skóry naturalnej, stąd branża preferuje kleje wodoodporne, dwuskładnikowe lub na bazie kauczuku. Z kolei do materiałów skóropodobnych i syntetyków, standardem są najczęściej kleje kontaktowe, poliuretanowe lub specjalne dyspersyjne, bo dają one trwałą, elastyczną spoinę, nie powodując usztywnienia czy odbarwień. Typowy błąd myślowy polega na utożsamieniu szybkości schnięcia i wygody aplikacji kleju nitrocelulozowego z jego wszechstronnością, co nie znajduje potwierdzenia w praktyce przemysłowej. W rzeczywistości, to właśnie tekstylia najlepiej reagują na ten klej, bo pozwala on na szybkie, mocne połączenie bez ryzyka usztywnienia czy uszkodzenia materiału. Zwrócenie uwagi na specyfikę materiałów oraz ich wymagania klejowe to podstawa, by dobrać odpowiednią technologię i uniknąć reklamacji gotowego wyrobu.